Martwe łabędzie nieopodal Torunia. Były zakażone ptasią grypą
Trzy martwe łabędzie, które były zarażone wirusem ptasiej grypy, znaleziono na terenie powiatu toruńskiego w woj. kujawsko-pomorskim - poinformował w czwartek Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy. Ostatnio ogniska tej choroby wystąpiły na fermach drobiu w regionie. To pierwszy w tym roku w województwie wykryty przypadek ptasiej grypy wśród dzikiego ptactwa.
W ostatnich kilkunastu dniach stwierdzono trzy ogniska tej choroby wśród drobiu: 11 tys. indyków w powiecie grudziądzkim, 30 tys. indyków w powiecie inowrocławskim i 30 tys. kur w powiecie inowrocławskim. W takich sytuacjach konieczna jest likwidacja hodowli.
W przypadku stwierdzenia grypy wśród drobiu hodowlanego, wprowadzane są strefy zapowietrzenia w obrębie 3 km od miejsca ogniska i zagrożenia chorobą w promieniu 10 km.
ZOBACZ: Nowatorskie rozwiązanie. Naukowcy liczą słonie... z kosmosu
Na terenie zapowietrzonym właściciele drobiu muszą zadbać o to, aby nie był możliwy kontakt ptactwa z innym w sąsiednich gospodarstwach i z ptactwem dzikim. Obowiązkowe jest też stosowanie wskazanych środków bezpieczeństwa biologicznego.
Czym jest ptasia grypa?
Ptasia grypa to zakażenie, który wywołuje wirus grypy typu A; należy on do rodziny Orthomyxoviridae. Zazwyczaj występuje u ptaków, ale zdarzają się przypadki, gdy zakazi się nią człowiek.
Źródłem możliwego zakażenia, poza wodą, mogą być np. niezdezynfekowana odzież robocza oraz używane w pracy przy kurach sprzęty i środki transportu, a także woda.
Wirus ptasiej grypy ginie w temperaturze powyżej 50 stopni Celsjusza. Z tego powodu nie należy obawiać się jedzenia gotowanego lub smażonego mięsa z drobiu czy jajek.
U ludzi wirus ten wywołuje objawy podobnych do tych, które towarzyszą zwykłej grypie: gorączkę, bóle gardła, mięśni, stawów oraz kaszel. Choroba przebiega jednak częściej niż przy "zwykłej" grypie. W skrajnych przypadkach u pacjentów może wystąpić ostra niewydolność oddechowa.