Nietypowe znalezisko w niemieckim lesie. Skrytka terrorystów?
Schowek w ziemi, znaleziony przez robotników podczas prac leśnych w Seevetal w Dolnej Saksonii, mógł być skrytką organizacji terrorystycznej "Rewolucyjne komórki". Wskazują na to znalezione w nim dokumenty. Skrytka powstała w latach 80 ubiegłego wieku - pisze tygodnik "Spiegel".
Plastikowy, dziesięciolitrowy kanister został zakopany zaledwie kilka centymetrów pod gruntem. Pojemnik zawierał starannie zapakowane w plastikowe okładki dokumenty, różne chemikalia oraz instrukcje do skonstruowania bomby.
ZOBACZ: USA: Al-Kaida ma nową bazę, Iran. Teheran: to fikcja
Natychmiast pojawiły się pytania, czy jest to sensacyjna spuścizna po Frakcji Czerwonej Armii (RAF), organizacji, która w latach 70. i 80. XX wieku wsławiła się serią morderstw i ataków terrorystycznych.
Fund eines Erdbunkers aus den achtziger Jahren bei Seevetal I Das LKA Niedersachsen ermittelt wegen möglichen Bezugs zur Roten Armee Fraktion (RAF).
— LKA Niedersachsen (@PolizeiNI_lka) January 17, 2021
Pressemitteilung: https://t.co/xV9h1O1rpr pic.twitter.com/kfkcQkOllF
Według informacji, do których dotarł tygodnik "Spiegel", wstępna analiza znalezionego materiału wskazuje jednak na inną organizację terrorystyczną - "Komórki rewolucyjne" (RZ). Wśród znalezisk znajduje się między innymi artykuł z kwietnia 1980 roku. Pochodzi z publikacji "Revolutionär Zorn", gazety "Komórek rewolucyjnych".
Organizacja miał na kocie całą serię tzw. ataków "kolanowych". Nazwa wzięła się stąd, że terroryści strzelali ofiarom w kolana, ale w przeciwieństwie do RAF, nie zabijali ludzi z premedytacją.
200 zamachów
"Komórki rewolucyjne" przeprowadziły około 200 zamachów (w większości bombowych). "Rote Zora", kobiece odgałęzienie bojówek, dokonało zamachu bombowego na Federalny Trybunał Konstytucyjny. Istniał też międzynarodowy oddział RZ, którego członkowie brali udział w ataku na konferencję OPEC (1975). Byli też odpowiedzialni za porwaniu samolotu Air France z Aten do Entebbe (1976). Akcjami tymi dowodziła palestyńska organizacja terrorystyczna.
Według informacji "Spiegla", znalezione w skrytce chemikalia to kwas siarkowy, octowy i solny.
ZOBACZ: Państwo Islamskie przyznało się do ataku w Wiedniu
Rzeczniczka dolnosaksońskiej policji powiedziała we wtorek, że bunkier powstał na początku lat 80.
"Ale kryjówki w ziemi pasują również do wizerunku RAF. Grupa terrorystyczna, odpowiedzialna za 34 morderstwa, tworzyła różne składy ziemne, magazyny wszystkiego, czego RAF potrzebował w walce z systemem. Pistolety maszynowe, karabiny, pistolety, granaty ręczne, amunicja, materiały wybuchowe, dokumenty, pieniądze. Ile takich składów wykopano, wciąż nie wiadomo, po prostu dlatego, że wiele z nich nie zostało jeszcze znalezionych. Wiadomo, że RAF miała swoje podziemne składy nie tylko w Niemczech, ale także w Holandii, Belgii, Francji, Szwajcarii" - pisze we wtorek dziennik "Tagesspiegel", a "Spiegel" cytuje dodatkowo osobę, która mówi o 40-50 kryjówkach w samym tylko regionie Stuttgartu.
Czytaj więcej