Przyszedł do banku… z koniem. Po wizycie zostały odchody
Niecodzienny gość pod wpływem alkoholu pojawił się wraz z koniem w banku w niemieckim Murnau (Bawaria). Po wizycie 21-latka i jego "towarzysza" w placówce został bałagan. Zwierzę przewróciło m.in. stojak z ulotkami i zostawiło odchody na podłodze.
Incydent miał miejsce 9 stycznia, w godzinach wczesnoporannych w jednym z oddziałów kasy oszczędnościowej (Sparkasse). Zdarzenie zostało uchwycone przez monitoring w placówce, a pod koniec ubiegłego tygodnia nagłośnione przez niemieckie media.
ZOBACZ: Myśliwy twierdził, że jego celem był dzik. Postrzelił konia islandzkiego
Po tym jak 21-latek wszedł do budynku z koniem, zwierzę wpadło w panikę demolując otoczenie w holu placówki, gdzie mieszczą się m.in bankomaty.
"Towarzysz" mężczyzny przewrócił stojak ze środkami dezynfekującymi, zniszczył stoisko z broszurami i zostawił odchody na podłodze. W pewnym momencie koń uciekł z budynku do centrum Murnau.
Miał 1,3 promila alkoholu
Przechodnie wezwali na miejsce służby porządkowe. Policja zastała w oddziale banku pijanego mężczyznę, miał 1,3 promila alkoholu w organizmie - podaje serwis "Merkur". 21-latek był zdezorientowany. Z kolei koń został schwytany przez mundurowych w centrum Murnau.
ZOBACZ: Zabrała konia na pokład samolotu. "Kupiłam bilety z dodatkowym miejscem na nogi"
Mężczyzna odpowie za swoją wizytę w nietypowych okolicznościach. 21-latek będzie musiał tłumaczyć się ws. wtargnięcia do oddziału banku i uszkodzenia mienia.
Czytaj więcej