Niemcy zawiesili zgodę na dalszą budowę Nord Stream 2
Wydane w piątek przez Federalny Urząd Żeglugi Morskiej i Hydrografii (BSH) zezwolenie na natychmiastowe wznowienie budowy niemieckiego odcinka gazociągu Nord Stream 2 po dnie Bałtyku z Rosji do Niemiec zostało zawieszone wskutek zaskarżenia go przez dwie organizacje ekologiczne - podał w poniedziałek BSH.
Potwierdził on otrzymanie pocztą elektroniczną stosownych skarg Niemieckiej Pomocy Środowiskowej (DUH) i Związku Ochrony Przyrody w Niemczech (Nabu).
Piątkowa decyzja BSH - wobec której DUH i Nabu od razu zadeklarowały swój sprzeciw - umożliwiała bezzwłoczne wznowienie prac nad przebiegającym przez niemieckie wody odcinkiem gazociągu, podczas gdy poprzednie zezwolenie miało obowiązywać dopiero od maja.
ZOBACZ: Operator Nord Stream 2: gazociąg w wodach niemieckich ukończony
Prace przy układaniu dwóch nitek brakującego odcinka Nord Stream 2 miał prowadzić rosyjski statek Fortuna.
Zapowiedzi budowy
Kilka dni temu rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na dane serwisu MarineTraffic, śledzącego ruch jednostek morskich, podała w środę, że inny rosyjski statek wymieniany w kontekście dokończenia układania Nord Stream 2 - Akademik Czerski - powrócił, po postoju w pobliżu Kaliningradu, w rejon budowy gazociągu. Akademik Czerski był już w rejonie budowy, czyli niedaleko Bornholmu, przez kilka dni na początku grudnia 2020. Później jednak powrócił na wody rosyjskie i zakotwiczył niedaleko Kaliningradu - relacjonowała RIA Nowosti.
ZOBACZ: TASS: budowa Nord Stream 2 zostanie wznowiona 15 stycznia
Odcinek Nord Stream 2 przebiegający w wodach Danii na południe od Bornholmu ma zostać połączony z krótszym odcinkiem, przebiegającym przez wody Niemiec, który - jak utrzymuje operator magistrali - został ukończony w ostatnich dniach grudnia 2020 r.
Pod koniec 2019 rok, wobec groźby sankcji USA, szwajcarska firma Allseas wycofała z Bałtyku oba swe statki do układania rurociągów. Rosja zapowiedziała ukończenie gazociągu własnymi siłami.
Budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się także Polska i państwa bałtyckie, a także USA. Krytycy Nord Stream 2 wskazują, że projekt ten zwiększyłby zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską. Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE.