Wjechał Porsche Cayenne na zamarznięty staw. Lód nie wytrzymał
25-letni kierowca stracił panowanie nad Porsche Cayenne i zjechał z drogi wprost do zamarzniętego stawu hodowlanego. Lód załamał się pod autem. Kierowca zdołał w porę wydostać się z niego i dotrzeć na brzeg. Wyciąganie porsche zajęło kilka godzin.
Do wypadku doszło w piątkowy wieczór tuż przed godziną 23:00 na drodze między miejscowościami Lisiewice Duże a Guźnia niedaleko Łowicza. Kierowca po wydostaniu się na brzeg wezwał pomoc.
ZOBACZ: Auta przepadły w komisie w Warszawie. Rzesza poszkodowanych
W miejscu, gdzie wpadło Porsche woda ma głębokość około 150-200 cm. Na zewnątrz było 8 stopni mrozu. Mężczyzna był przemoczony i zziębnięty, ale nie odniósł żadnych obrażeń.
Na miejsce zadysponowano zastępy straży z Łowicza i Rogóźna, które udzieliły pomocy kierowcy Porsche i zajęły się zabezpieczeniem auta. Przyjechała też policja.
W piątkowy wieczór tuż przed godziną 23:00 na drodze między miejscowościami Lisiewice Duże a Guźnia doszło do groźnie...
Opublikowany przez Alarmowy Łowicz Piątek, 15 stycznia 2021
Ratownicy w kombinezonach weszli do skutej lodem wody, by zaczepić linę i wyciągnąć pojazd. Ze względu na trudne warunki pogodowe i wysoką skarpę okazało się to niemożliwe. Do akcji zadysponowano dodatkowo ciężki samochód ratownictwa technicznego ze Strykowa. Ostatecznie dzięki użyciu specjalnego wysięgnika udało się wydobyć auto przed godziną 2:00.
Kierujący był trzeźwy, został ukarany za spowodowanie kolizji.