Światu zagraża kolejny wirus. Może zabić nawet 75 proc. zakażonych

Świat
Światu zagraża kolejny wirus. Może zabić nawet 75 proc. zakażonych
pixabay/geralt
Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega przed wirusem Nipah

Choć pandemia koronawirusa nie mija, to epidemiolodzy nieustannie ostrzegają przed chorobami, które mogą stworzyć podobne zagrożenie w przyszłości. Jedną z niewiadomych jest pochodzący z Azji wirus Nipah powodujący ostre zapalenie mózgu. Jego śmiertelność dochodzi do 75 proc., a pierwsze objawy mogą wystąpić po 45 dniach od zakażenia.

Pierwsze przypadki zakażenia wirusem Nipah potwierdzono w 1998 r. w Ipoh w Malezji Zachodniej. Zachorowało wówczas 265 osób, które miały kontakt z zakażonymi świniami hodowlanymi. 105 osób nie udało się uratować.

Wysoka śmiertelność

Początkowe pierwsze przypadki mylnie rozpoznano jako japońskie zapalenie mózgu. Ostatecznie naukowcy zidentyfikowali wirus Nipah w 1999 r. Jego źródłem okazały się nie tylko świnie, ale w głównej mierze owocożerne nietoperze. Przez kolejne dwie dekady niewielkie ogniska wirusa występowały m.in. w Indiach, Singapurze i Bangladeszu. Ludzie zakażali się Nipah m.in. pijąc sok z owoców palmowych, do których z kolei dostęp miały nietoperze - nosiciele wirusa. W latach 2001-2011 w Bangladeszu wybuchło 11 ognisk wirusa doprowadzając do śmierci 150 z 196 zakażonych.

 

ZOBACZ: WHO: drugi rok pandemii może być trudniejszy

 

Infekcja wywołana wirusem Nipah początkowo przypomina grypę - u chorego występuje m.in. gorączka, kaszel, bóle głowy, duszności i bóle mięśni. Objawami charakterystycznymi, które mogą wskazywać na zapalenie mózgu, są zawroty głowy, senność i objawy neurologiczne. W niektórych przypadkach choroba doprowadza również do ciężkiej niewydolności oddechowej. W efekcie wielu z zakażonych zapada w śpiączkę do 48 godzin od wystąpienia poważnych objawów. Nawet w przypadku wyleczenia, choroba może spowodować trwałe zmiany w mózgu. Do tej pory nie nie opracowano żadnej szczepionki.

 

Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że okres inkubacji wirusa (okres od zakażenia do wystąpienia pierwszych objawów) wynosi zazwyczaj od 4 do 14 dni. Udowodniono jednak, że w niektórych przypadkach, zakażenie może zostać wykryte dopiero po 45 dniach. Śmiertelność choroby waha się od proc. 40 do 75 proc. w zależności od ogniska.

"W pierwszej dziesiątce"

- To poważny problem. Tej choroby nie można leczyć, a co więcej wyróżnia się dużą śmiertelnością - powiedziała BBC dr Supaporn Wacharapluesadee, która prowadzi centrum chorób zakaźnych w Bangoku Jej zespół jako pierwszy odkrył i rozpoznał koronawirusa poza terytorium Chin.

 

ZOBACZ: Królicza ebola. Wirus zabił tysiące zwierząt

 

WHO co roku sporządza listę patogenów, które mogą doprowadzić do stanu zagrożenia zdrowia publicznego i kolejnej pandemii. To na ich badanie organizacja poświęca najwięcej środków i czasu. Wirus Nipah jest w pierwszej "dziesiątce" tuż obok koronawiursa, wirusa Zika i Eboli.

 

Naukowcy zapewniają, że intensywne badania nad wirusem mogą lepiej przygotować nas na ewentualne zagrożenia. WHO zaleca, by uważać na żywność, która mogła mieć kontakt z zakażonymi zwierzętami. Owoce, na których widać ślady ugryzień nietoperzy, powinny być natychmiast wyrzucane.

bas/ BBC, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie