Bangladesz: stracili wszystko. Wielki pożar w obozie dla uchodźców

Świat
Bangladesz: stracili wszystko. Wielki pożar w obozie dla uchodźców
Mohammed Arakani/Reuters
Obóz uchodźców niemal doszczętnie spłonął. Stracili wszystko

Ogromny pożar wybuchł w czwartek we wczesnych godzinach porannych w Bangladeszu w Nayapara - obozie dla uchodźców zamieszkiwanym głównie przez muzułmańskich uciekinierów z Myanmaru. Ogień doszczętnie zniszczył 550 schronień, w których zamieszkiwało 3500 osób.

Mohammed Shamsud Douza, urzędnik ds. uchodźców, przekazał, że z pożarem straż walczyła przez blisko dwie godziny. Akcja była trudna, bo doszło podczas niej do eksplozji cylindrów gazowych znajdujących się w schronieniach. Nie odnotowano żadnych poważnych obrażeń u ludzi, ale wielu mieszkańców straciło wszystko.

 

ZOBACZ: Olsztyn: nielegalna fabryka papierosów jak obóz. Pracownicy z niej nie wychodzili

 

- To kolejny druzgocący cios dla ludu Rohingya, który przez lata znosił niewyobrażalne trudności - powiedział w oświadczeniu Onno van Manen, dyrektor organizacji humanitarnej Save the Children. - Dzisiejszy niszczycielski pożar pozbawił wiele rodzin tego niewielkiego schronienia i godności, którą im pozostawiono - stwierdził.

 

"Wszyscy płaczą" 

 

Mieszkańcami obozu są głównie muzułmanie z grupy etnicznej Rohingja, którzy w 2017 roku z Myanmaru przed prześladowaniami. Wielu z nich podczas pożaru straciło dobytek całego życia.

 

 

- Wszyscy płaczą - powiedział Reutersowi Mohammed Arakani, uchodźca. - Stracili cały swój dobytek. Stracili wszystko, bo wszystko doszczętnie spłonęło.

 

 

Według relacji mężczyzny nie udało się niczego uratować. - Blok E jest całkowicie spalony. Nic po nim nie zostało. Niczego nie udało się uratować - opowiadał.

 

550 schronień, 150 sklepów i 3500 ludzi

 

Agencja ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) podaje, że ogień doszczętnie strawił 550 schronień. Były one zamieszkiwane przez ponad 3500 osób. W pożarze spłonęło także 150 sklepów oraz obiekt należący do jednej z organizacji non-profit.

 

ZOBACZ: Indie: pożar na porodówce. Zginęło dziesięcioro noworodków

 

"Eksperci ds. Bezpieczeństwa współpracują z władzami w celu zbadania przyczyny pożaru" - podała agencja w komunikacie. UNCHR przekazał także, że zorganizuje uchodźcom ciepłe posiłki, opiekę medyczną, zimowe ubrania i schronienie w innym obozie na terenie dystryktu Cox's Bazar.

 

 

Nie podjęto jeszcze decyzji, co do tego, czy spalona część Nayapara zostanie odbudowana, czy też mieszkańcy zostaną na stałe przeniesieni w inne miejsce.

 

Obozy w południowym Bangladeszu zostały domem dla ponad miliona Rohingjów, gdy w 2017 roku musieli uciekać z Myanmaru. W swoim ojczystym kraju byli prześladowani przez wojsko i władze. Human Rights Watch utrzymuje, że tamtejszy rząd prowadzi czystki etniczne na Rohingjach. Według ONZ to jedna z najbardziej prześladowanych mniejszości na świecie.

rsr/ac/ CNN, Reuters
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie