Bangladesz: stracili wszystko. Wielki pożar w obozie dla uchodźców
Ogromny pożar wybuchł w czwartek we wczesnych godzinach porannych w Bangladeszu w Nayapara - obozie dla uchodźców zamieszkiwanym głównie przez muzułmańskich uciekinierów z Myanmaru. Ogień doszczętnie zniszczył 550 schronień, w których zamieszkiwało 3500 osób.
Mohammed Shamsud Douza, urzędnik ds. uchodźców, przekazał, że z pożarem straż walczyła przez blisko dwie godziny. Akcja była trudna, bo doszło podczas niej do eksplozji cylindrów gazowych znajdujących się w schronieniach. Nie odnotowano żadnych poważnych obrażeń u ludzi, ale wielu mieszkańców straciło wszystko.
ZOBACZ: Olsztyn: nielegalna fabryka papierosów jak obóz. Pracownicy z niej nie wychodzili
- To kolejny druzgocący cios dla ludu Rohingya, który przez lata znosił niewyobrażalne trudności - powiedział w oświadczeniu Onno van Manen, dyrektor organizacji humanitarnej Save the Children. - Dzisiejszy niszczycielski pożar pozbawił wiele rodzin tego niewielkiego schronienia i godności, którą im pozostawiono - stwierdził.
"Wszyscy płaczą"
Mieszkańcami obozu są głównie muzułmanie z grupy etnicznej Rohingja, którzy w 2017 roku z Myanmaru przed prześladowaniami. Wielu z nich podczas pożaru straciło dobytek całego życia.
The U.N. Refugee Agency said more than 550 shelters, home to around 3,500 people, were either totally or partially destroyed in a huge fire that swept through the Rohingya refugee camps in southern Bangladesh https://t.co/madoEvLCla pic.twitter.com/WNak0d6uiP
— Reuters (@Reuters) January 14, 2021
- Wszyscy płaczą - powiedział Reutersowi Mohammed Arakani, uchodźca. - Stracili cały swój dobytek. Stracili wszystko, bo wszystko doszczętnie spłonęło.
A fire ripped through a refugee camp for Rohingya refugees in Bangladesh, leaving up to 3,500 homeless.
— AJ+ (@ajplus) January 14, 2021
Over 1 million refugees live there after fleeing a deadly crackdown in Myanmar the UN says had "genocidal intent." Families have lost everything: "There is nothing left." pic.twitter.com/1aqvuDNxxz
Według relacji mężczyzny nie udało się niczego uratować. - Blok E jest całkowicie spalony. Nic po nim nie zostało. Niczego nie udało się uratować - opowiadał.
550 schronień, 150 sklepów i 3500 ludzi
Agencja ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) podaje, że ogień doszczętnie strawił 550 schronień. Były one zamieszkiwane przez ponad 3500 osób. W pożarze spłonęło także 150 sklepów oraz obiekt należący do jednej z organizacji non-profit.
ZOBACZ: Indie: pożar na porodówce. Zginęło dziesięcioro noworodków
"Eksperci ds. Bezpieczeństwa współpracują z władzami w celu zbadania przyczyny pożaru" - podała agencja w komunikacie. UNCHR przekazał także, że zorganizuje uchodźcom ciepłe posiłki, opiekę medyczną, zimowe ubrania i schronienie w innym obozie na terenie dystryktu Cox's Bazar.
Complete destruction in the Nayapara refugee camp. These are the Rohingya who have been here 30 years, who humanitarians coming for stints in Bangladesh don’t even know exist. 30 years and their homes gone in one night.
— Kaamil Ahmed (@KaamilAhmed) January 14, 2021
A teacher I know lost his home and the school he built. pic.twitter.com/nmsL6hZoCn
Nie podjęto jeszcze decyzji, co do tego, czy spalona część Nayapara zostanie odbudowana, czy też mieszkańcy zostaną na stałe przeniesieni w inne miejsce.
Obozy w południowym Bangladeszu zostały domem dla ponad miliona Rohingjów, gdy w 2017 roku musieli uciekać z Myanmaru. W swoim ojczystym kraju byli prześladowani przez wojsko i władze. Human Rights Watch utrzymuje, że tamtejszy rząd prowadzi czystki etniczne na Rohingjach. Według ONZ to jedna z najbardziej prześladowanych mniejszości na świecie.
Czytaj więcej