Produkty za 5 funtów. Skandal ws. paczek żywnościowych dla dzieci z ubogich rodzin
Powszechne oburzenie wywołała w Wielkiej Brytanii zawartość paczek żywnościowych dla uczniów z ubogich rodzin. Premier Boris Johnson określił je w środę jako "haniebne", a minister edukacji Gavin Wiliamson zapowiedział, że od poniedziałku zamiast paczek będą bony żywnościowe.
Ponieważ w ramach nowego lockdownu zamknięte zostały szkoły, uczniowie z ubogich rodzin, którzy są uprawnieni do otrzymywania w nich darmowych obiadów, dostają pomoc żywnościową - albo w formie bonów do wykorzystania w supermarketach, albo w formie paczek. W Anglii szkoły były zachęcane do tego, by szkoły wysyłały paczki.
ZOBACZ: Restauracja przygotowywała darmowe posiłki dla lekarzy. Okradziono ją
Okazało się jednak, że ich skład pozostawia wiele do życzenia. W poniedziałek matka jednego z uprawnionych dzieci, która na Twitterze występuje jako Roadside Mum, zamieściła zdjęcie paczki, która ma wystarczyć na 10 dni. Znalazły się w niej: paczka chleba tostowego, 8 plasterków żółtego sera, 2 marchewki, 2 ziemniaki, 3 jabłka, 2 banany, jeden mały pomidor, puszka fasoli, trochę makaronu zawiniętego w folię i 5 batoników zbożowych w dwóch rodzajach. Jak wyliczyła, produkty w paczce, która miała mieć wartość 30 funtów, można kupić w supermarkecie za 5,22 funta.
#FreeSchoolMeals bag for 10 days:
— Roadside Mum 🐯 (@RoadsideMum) January 11, 2021
2 days jacket potato with beans
8 single cheese sandwiches
2 days carrots
3 days apples
2 days soreen
3 days frubes
Spare pasta & tomato. Will need mayo for pasta salad.
Issued instead of £30 vouchers. I could do more with £30 to be honest. pic.twitter.com/87LGUTHXEu
"Wstrząsające"
Wpis na Twitterze podchwyciły media i w środę rząd musiał się z tego tłumaczyć, choć rząd jedynie refunduje szkołom koszt paczek. Szkoły także nie wysyłają ich samodzielnie, lecz zlecają to firmom zewnętrznym.
- Nie sądzę, aby ktokolwiek w tej Izbie był szczęśliwy z powodu haniebnych obrazów, jakie widzieliśmy na temat paczek żywnościowych, które były oferowane. Jest to wstrząsające, są one zniewagą dla rodzin, które je otrzymały - powiedział Johnson zapytany podczas cotygodniowej sesji pytań do premiera przez lidera opozycji Keira Starmera, czy chciałby, aby jego dzieci musiały odżywiać się w ten sposób.
.@BorisJohnson, would you be happy for your kids to live on this? If not, why do you think others should?#PMQs pic.twitter.com/ZV5Cdkd929
— Keir Starmer (@Keir_Starmer) January 13, 2021
Johnson podziękował też piłkarzowi Marcusowi Rashfordowi za to, że podczas ich rozmowy zwrócił uwagę na tę sprawę. Napastnik reprezentacji Anglii i Manchesteru United od początku epidemii prowadzi kampanię na rzecz walki z niedożywieniem uczniów z ubogich rodzin i już dwa razy zmusił rząd do zmiany decyzji o zawieszeniu bonów żywnościowych na czas przerw świątecznych w szkołach.
I totally agree with you @MarcusRashford, these food parcels do not meet the standards we set out and we have made it clear to the company involved that this is disgraceful. The company concerned has rightly apologised and agreed to reimburse those affected. https://t.co/tVCVhUouRa
— Boris Johnson (@BorisJohnson) January 13, 2021
"Byłem absolutnie zniesmaczony"
Z kolei Gavin Williamson powiedział w środę na przesłuchaniu w poselskiej komisji edukacji, że był "absolutnie zniesmaczony" zdjęciem z zawartością paczki, a jego resort wyraźnie oświadczył, że "takie postępowanie po prostu nie jest właściwe i nie będzie tolerowane". - Ja sam, jako ojciec, pomyślałem, jak można oczekiwać, że rodzina, która otrzyma paczkę, przygotuje z niej pięć pożywnych posiłków - mówił. Zapowiedział, że od poniedziałku uprawnieni uczniowie znów będą otrzymywać bony żywnościowe zamiast paczek.
I’ll be meeting with school catering firms today to make clear that the poor examples of lunch parcels we have seen are unacceptable. All parcels must meet the standards we expect to be adhered to. Every pupil needs a nutritious lunch.
— Gavin Williamson (@GavinWilliamson) January 13, 2021
Chartwells, firma, która dostarczyła paczkę pokazaną przez Roadside Mum, najpierw wyjaśniała, że w rzeczywistości w paczce miało się znajdować jedzenie na jeden tydzień nauki, a nie na dwa, zaś produkty, pakowanie i dystrybucja kosztowały 10,50 funta. Ostatecznie jednak przeprosiła za to, że paczki nie spełniały standardów, i zapowiedziała zwrot otrzymanych za nie pieniędzy.
Please see below our full statement on the provision of free school lunch food parcels. pic.twitter.com/asHzTJCe3l
— Chartwells (@Chartwells_UK) January 12, 2021
Kolejna wizerunkowa wpadka
Nie zmienia to faktu, że jest to kolejna wizerunkowa wpadka rządu w kwestii dożywiania dzieci z najuboższych rodzin w czasie lockdownu - po wspomnianych dwóch zmianach decyzji w sprawie bonów, do czego został zmuszony wskutek kampanii Rashforda. To także kolejna wpadka Williamsona, który w efekcie zmian decyzji w kwestii egzaminów końcowych w szkołach oraz samego otwarcia szkół w czasie lockdownu jest najgorzej ocenianym członkiem gabinetu Johnsona.
ZOBACZ: Światowy Dzień Żywności. Marnotrawstwo jedzenia to problem globalny
W Anglii do korzystania z darmowych posiłków w szkołach uprawnionych jest ok. 1,4 mln dzieci, czyli 17,3 proc. chodzących do państwowych szkół.