Apel o zakończenie śledztwa w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza

Polska
Apel o zakończenie śledztwa w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza
PAP/Adam Warżawa
Przed drugą rocznicą śmierci Pawła Adomowicza wystosowano apel o rozpoczęcie procesu

Kilka tysięcy osób - w tym politycy, samorządowcy, artyści i naukowcy, księża, działacze opozycji antykomunistycznej, publicyści - podpisało się pod apelem wzywającym do rozpoczęcia procesu w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

13 stycznia 2019 r. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został ciężko raniony nożem przez Stefana W. podczas miejskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Samorządowiec w bardzo ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie zmarł następnego dnia. Do dziś nie rozpoczął się proces sprawcy.

 

ZOBACZ: 22-latka zniszczyła tablicę Pawła Adamowicza. "Chcę spojrzeć jej w oczy"

 

We wtorek przy tablicy upamiętniającej miejsce ataku na Adamowicza odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono apel dotyczący śledztwa po zabójstwie prezydenta. W briefingu wzięli udział m.in. bliscy zmarłego - jego żona Magdalena Adamowicz i brat Piotr Adamowicz oraz prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, marszałek pomorski Mieczysław Struk, prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

"Nie ma żadnych wątpliwości, kto dopuścił się zbrodni"

Apel o skierowanie do sądu aktu oskarżenia przeciw zabójcy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza odczytał prof. Aleksander Hall.

 

- Nie ma żadnych wątpliwości, kto dopuścił się zbrodni, kiedy i w jakim miejscu. Sprawca publicznie ujawnił motywacje. Naocznymi świadkami zamachu na życie prezydenta Adamowicza były tysiące zgromadzonych w Gdańsku, a setki tysięcy widziały za pośrednictwem telewizji, co się stało. Sprawca przebywa w areszcie - napisali autorzy apelu.

 

Jak podkreślili, "opinia biegłych z Krakowa, co do stanu psychicznego sprawcy wzbudziła wątpliwości samej prokuratury, która uznała ją za niejasną i niespójną wewnętrznie". - Dlatego powołano inny zespół biegłych pod kierownictwem prof. Janusza Heitzmana, który jednoznacznie uznał, że zabójca może być sądzony. To orzeczenie przyjęła zarówno prokuratura, jak i – co wiadomo z mediów – obrońca sprawcy oraz sam sprawca. Następnie prokuratura przekazała podejrzanemu do zapoznania się akta sprawy, co wskazywało, że śledztwo zmierza do jego zamknięcia oraz do skierowania do sądu aktu oskarżenia - głosi pismo.

 

Autorzy apelu zwracają uwagę, że prokuratura po czterech miesiącach od otrzymania opinii prof. Heitzmana, postanowiła powołać kolejny zespół biegłych.

 

- Jesteśmy zaniepokojeni kolejnymi decyzjami śledczych, które opóźniają osądzenie sprawcy. Uważamy, że sprawa Stefana W. powinna zostać już skierowana do niezawisłego sądu, który w przypadku ewentualnych wątpliwości, może sam uzupełnić materiał dowodowy, również w zakresie niezbędnym do oceny stanu psychicznego sprawcy - zaznaczyli.

"Symboliczny akt sprawiedliwości"

W ich ocenie, wyrok w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza będzie symbolicznym aktem sprawiedliwości. Oczekują oni "niezwłocznego rozpoczęcia procesu".

 

- Wierzymy, że wyrok w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza będzie symbolicznym aktem sprawiedliwości i przestrogą dla wszystkich opętanych nienawiścią. Zarówno najbliższym Pawła Adamowicza, jak i gdańszczankom i gdańszczanom oraz polskiemu społeczeństwu potrzebna jest prawda w tej sprawie. Niezawisły sąd dojdzie do prawdy i wyda sprawiedliwy wyrok - podkreślili.

 

ZOBACZ: Sprawa zabójcy Adamowicza. Śledczy zdecydowali ws. strażników i policjantów

 

Pod apelem podpisali się m.in.: pisarka i laureatka Nagrody Nobla Olga Tokarczuk, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, prezydent Katowic Marcin Krupa, aktorzy: Mirosław Baka, Mateusz Damięcki, Andrzej Grabowski, Maja Ostaszewska i Andrzej Seweryn, pisarz Paweł Huelle, duszpasterz środowisk twórczych w Gdańsku ks. dr Krzysztof Niedałtowski, były rektor KUL ks. prof. Andrzej Szostak, proboszcz bazyliki Mariackiej w Gdańsku ks. Ireneusz Bradtke, a także wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, były marszałek Sejmu Marek Jurek, opozycjonista w czasach PRL Władysław Frasyniuk, prof. Andrzej Friszke z Instytutu Studiów Politycznych PAN, była I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf, b. prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński, b. prezes TK i b. rzecznik praw obywatelskich prof. Andrzej Zoll.

 

Jak poinformowała podczas briefingu prezydent Dulkiewicz, apel został zamieszczony na stronie: petycjeonline.com.

 

- Mamy nadzieję, że ten apel podpisze jak najwięcej osób. Wierzymy w to, że poznamy prawdę i sprawca zostanie osądzony przez niezawisły są - powiedziała Dulkiewicz.

 

- Wielu z nas niestety nie ma zaufania do instytucji prokuratury i prokuratora generalnego, który jest czynnym politykiem i jest stroną wielu spraw. Chcielibyśmy, żeby ta sprawa trafiła do niezawisłego sądu. Uważam, że ława oskarżonych powinna być szersza, bo wielu dziennikarzy mediów publicznych siało nienawiść - ocenił prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

Magdalena Adamowicz: podpisujcie apel

Marszałek Mieczysław Struk przypomniał, że po śmierci Adamowicza dziesiątki tysięcy osób manifestowało na ulicach Gdańska. "Ci ludzie mają prawo oczekiwać od organów ścigania, zakończenia śledztwa i jak najszybszego rozpoczęcia procesu Stefana W., który przyznał się do zbrodni i wyraźnie zadeklarował motywy. Pod tym apelem podpisało się bardzo wielu ludzi. Niech ten społeczny nacisk spowoduje szybkie rozpoczęcie procesu" - podkreślił Struk.

 

Magdalena Adamowicz powiedziała, że wciąż słyszy pytania, czy śmierć jej męża czegoś Polaków nauczyła. "Jak mogła nas czegoś nauczyć, skoro nie możemy poznać odpowiedzi na pytanie, dlaczego człowiek, który zabił mojego męża, chciał to zrobić, kto lub co go inspirowało(...). Musimy poznać motyw. Musimy go usłyszeć, bo sprawca o tym obszernie opowiedział. Czas, aby usłyszeli to wszyscy Polacy. Musimy poznać przyczyny, żeby dobrać lekarstwo. Jeśli chcecie dowiedzieć się, dlaczego to się stało, to podpisujcie apel" - zaapelowała.

 

Poseł Koalicji Obywatelskiej i brat zamordowanego prezydenta Gdańska - Piotr Adamowicz - podziękował sygnatariuszom apelu w imieniu swoim i swoich rodziców za wyrazy solidarności.

bas/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie