Restauracja w Cieszynie otwarta mimo zakazu. Interweniowali policjanci i poseł
Nie tylko klienci, ale też policja i poseł Lewicy Przemysław Koperski pojawili się w weekend w restauracji w Cieszynie "U Trzech Braci". Lokal był otwarty mimo wprowadzonych obostrzeń. - Interweniowałem na miejscu - policja właśnie wycofała się - poinformował w mediach społecznościowych parlamentarzysta.
Cieszyńska restauracja "U Trzech Braci" powiedziała "dość" obostrzeniom związanym z pandemią koronawirusa i otworzyła w weekend swój lokal, co wcześniej zapowiedziała w mediach społecznościowych. "8.01 (w piątek) otwieramy stacjonarnie. Oznacza to, że będziecie mogli znów przyjść i zjeść normalnie jak ludzie w naszej restauracji" - napisali.
Interwencja policji...
W lokalu zjawili się nie tylko klienci, ale też policja. Zgłoszenia o łamaniu obostrzeń funkcjonariusze otrzymywali od obywateli. W restauracji mundurowi pojawili się cztery razy, w tym raz udzielając wsparcia pracownikom sanepidu. Wylegitymowano łącznie 26 osób. "W dziesięciu przypadkach zakończyli legitymowanie pouczeniem. W pozostałych przypadkach przeprowadzone zostaną czynności wyjaśniające" - informuje cieszyńska policja.
ZOBACZ: Fryzjer z Głogówka pracował w czasie lockdownu. Sąd anulował mu karę
"W związku z faktem, że w miejscu prowadzenia interwencji przebywało kilkadziesiąt osób, w celu zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom, zarówno osobom przebywającym w rejonie lokalu, jak i samym funkcjonariuszom w czynnościach uczestniczyło łącznie 21 funkcjonariuszy." - podano.
... i posła
Jak relacjonuje w mediach społecznościowych poseł Lewicy, do restauracji skierowano "kilkudziesięciu policjantów i 10 radiowozów by podjąć próbę legitymowania kilku klientów lokalu"
"Dzisiaj interweniowałem na miejscu - Policja właśnie wycofała się z Restauracji i okolic Teatru, jutro będę wnioskował o wyjaśnienia do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach" - poinformował w niedzielę Przemysław Koperski.
Bezprecedensowy wyrok w Opolu
Kilka dni temu w Opolu przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym zapadł bezprecedensowy wyrok. Sąd uznał, że karanie za pracę w czasie lockdownu jest niezgodne z konstytucją. Tym samym anulował nałożoną przez sanepid karę fryzjerowi z Głogówka, który pracował podczas lockdownu.
ZOBACZ: Tęsknota za Johnem Galtem
Po tym wyroku eksperci oceniali, że można się spodziewać, że wielu przedsiębiorców w całej Polsce będzie działało mimo że rozporządzenie zakazuje im działalności i będą się opierać na tym tym precedensowym wyroku.
Czytaj więcej