Gdańsk. Na rozprawę założyła maseczkę z logo Strajku Kobiet. Jest decyzja sądu
Protokolantka, która podczas rozprawy przed Sądem Okręgowym w Gdańsku miała maseczkę ochronną z czerwoną błyskawicą, znakiem Strajku Kobiet, może dalej wykonywać swoje obowiązki - zdecydował w poniedziałek sąd. Jej wyłączenia domagał się prokurator.
"Sąd uznał, że prokurator nie wskazał na żadne konkretne przesłanki mogące przemawiać za tym, że wyrażenie poglądów społecznych przez protokolanta na sali sądowej w sposób realny i obiektywny wzbudza wątpliwości co do jej bezstronności w sprawie, której przedmiot nie jest powiązany z tymi poglądami" - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku ds. karnych Tomasz Adamski.
ZOBACZ: Harmonogram szczepień. Dworczyk o szczegółach
Sąd nie miał wątpliwości
Postanowienie sądu o nieuwzględnienie wniosku prokuratora nie podlega zaskarżeniu. "Sąd wskazał też, że rola protokolanta w protokołowaniu rozprawy ma charakter przede wszystkim techniczny. Sporządzanie protokołu następuje pod stałym nadzorem przewodniczącego składu orzekającego i w tej sytuacji możliwość ewentualnego wpłynięcia przez protokolanta na przebieg postępowania jest znacząco ograniczona" - podał Adamski.
Zdaniem sądu w toku dotychczasowego postępowania nie ujawniły się "okoliczności mogące wzbudzać jakiekolwiek wątpliwości co do prawidłowości wykonywania czynności przez protokolanta".
ZOBACZ: Szczepionka dla młodych opracowywana w Rosji? Trwają testy na 150 ochotnikach
Spór o błyskawicę
O wyłączenie z rozprawy protokolantki, która miała na twarzy maseczkę z błyskawicą, wniósł w ubiegły czwartek podczas procesu b. prezesa Grupy Lotos Pawła Olechnowicza ws. zadośćuczynienia od Skarbu Państwa przed Sądem Okręgowym w Gdańsku, prokurator Remigiusz Signerski.
"Pani protokolant ma maseczkę z emblematem ogólnopolskiego Strajku Kobiet, który jest ruchem o charakterze politycznym. Sala sądowa nie jest miejscem do wyrażania swoich poglądów politycznych. Złożony przeze mnie wniosek wskazuje na wątpliwości co do wewnętrznej, subiektywnej bezstronności protokolanta" - argumentował prokurator. Sąd uznał, że wniosek prokuratora rozpozna na oddzielnym posiedzeniu.
Czytaj więcej