USA: zmarł policjant ranny podczas ataku na Kapitol. To piąta ofiara śmiertelna zamieszek
Zmarł jeden z policjantów, rannych podczas środowych zamieszek na Kapitolu w Waszyngtonie - podała w czwartek CNN, która powołuje się na trzy źródła. To piąta ofiara śmiertelna wydarzeń w siedzibie amerykańskiego Kongresu.
W czasie zamieszek w środę śmierć poniosło czworo zwolenników prezydenta Donalda Trumpa, w tym Ashli Babbit z San Diego, która służyła w przeszłości w siłach powietrznych Stanów Zjednoczonych. Rannych zostało ok. 50 funkcjonariuszy policji.
ZOBACZ: USA: Zdemolowane biura i sale. Kapitol po zamieszkach [ZDJĘCIA]
CNN pisze, że oficer zmarł w czwartek w szpitalu w wyniku obrażeń, odniesionych w starciach podczas szturmu tłumu na siedzibę Kongresu. Więcej szczegółów nie podano.
Wcześniej informowano o czterech zmarłych
W środę rano polskiego czasu szef waszyngtońskiej policji Robert Contee informował, że podczas zamieszek zginęły cztery osoby. Nie sprecyzował on, czy zmarli byli "w jakikolwiek sposób zaangażowani w przejmowanie budynku" parlamentu.
Potwierdził wówczas, iż wśród zmarłych jest kobieta postrzelona przez policję Kapitolu, a także trzy inne osoby, które zginęły w "nagłych wypadkach".
ZOBACZ: Borys Budka napisał list do Joe Bidena
Prezydent USA Donald Trump potępił "haniebny atak" na Kapitol. - Tak jak wszyscy Amerykanie jestem oburzony przemocą, bezprawiem i chaosem. Natychmiastowo wysłałem Gwardię Narodową i federalne służby bezpieczeństwa, by zabezpieczyły budynek i wypędziły intruzów. Ameryka jest i musi zawsze być krajem prawa i porządku - powiedział w oświadczeniu, które na Twitterze pojawiło się w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu.