Wybuch w firmie chemicznej w Oświęcimiu

Polska
Na miejscu zdarzenia trwa akcja straży pożarnej

W czwartek wieczorem w Oświęcimiu doszło do wybuchu na terenie firmy chemicznej Synthos. Następnie w zakładzie wybuchł pożar. Na miejscu trwa akcja straży pożarnej. "Sytuacja jest opanowana. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał" - poinformowała w czwartek wieczorem firma Synthos. Ogień udało się ugasić w piątek rano.

- Cały czas dążymy do opanowania sytuacji. Mamy lokalne ogniska, które sukcesywnie gasimy. W akcji uczestniczy ok. stu strażaków. (...) Sztab złożony z dowództwa straży i przedstawicieli firmy analizuje sytuację, by jak najszybciej ugasić ogień - powiedział w czwartek wieczorem rzecznik miejscowej straży pożarnej mł. bryg. Zbigniew Jekiełek. Dodał jednak, że może to potrwać wiele godzin.

 

Z informacji strażaków wynika, że ogień trawił m.in. elementy instalacji znajdujące się na zewnątrz. Widoczny był także wewnątrz dwóch dużych hal: o wymiarach84 na 45 m oraz 115 na 44 m. Towarzyszy temu duże zadymienie.

 

ZOBACZ: Kędzierzyn-Koźle. Wybuch w zakładach chemicznych

 

Rzecznik małopolskiej straży pożarnej mł. bryg. Sebastian Woźniak podkreślił, że nie ma żadnych informacji, by wystąpiła konieczność ewakuacji kogokolwiek. - Uczulamy jednak mieszkańców, by nie otwierali okien - mówił.

 

W akcji gaszenia biorą udział strażacy zawodowi i ochotnicy z powiatów oświęcimskiego, wadowickiego i chrzanowskiego. Na miejscu jest specjalny pojazd rozpoznania chemicznego. Strażacy pracują w aparatach ochrony górnych dróg oddechowych.

 

 

Pożar poprzedził wybuch, który - jak podają lokalne media - był słyszalny w promieniu kilku kilometrów. 

 

Firma Synthos poinformowała w oświadczeniu, że ok. godz. 18:46 nastąpił zapłon w urządzeniu oczyszczania powietrza z instalacji do produkcji kauczuku.

 

"Sytuacja jest opanowana. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Nie nastąpiła nadmiarowa emisja do atmosfery oraz do wód. Ciągi technologiczne są wyłączone z ruchu. O dalszym postępowaniu związanym z zaistniałym zdarzeniem będziemy informowali na bieżąco" – głosi oświadczenie.

 

 

 

Działania strażaków zakończyły się ok. godz. 5:20 w piątkowy poranek.

 

 

Latem ubiegłego roku w oświęcimskich zakładach również miał miejsce pożar. Doszło wówczas do zapłonu kauczuku syntetycznego w instalacji jego schładzania oraz w elementach wentylacji. W budynku – gdy wybuch pożar - przebywało 10 osób, które zostały ewakuowane. Zniszczenia nie były duże: spłonął fragment dachu. Nie wystąpiło zagrożenie ekologiczne, choć pojawił się spory snop dymu.

emi/dk/wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie