Na mrozie nie miały żadnych szans. Zginęło 30 tysięcy pszczół
Właściciel pasieki w jedną noc stracił dorobek życia. Na swojej działce zastał poprzewracane ule i tysiące martwych pszczół. Owady nie przeżyły spotkania ze śniegiem. Pan Kazimierz wielokrotnie pomagał innym pszczelarzom, teraz sam znalazł się w potrzebie.
Kazimierz Zasada z Jastrowia w Wielkopolsce swoją pasiekę prowadzi od 20 lat. Mężczyzna jest pszczelarzem-amatorem. W sobotnie popołudnie odkrył, że z owoców pasji, którą zaraził się od ojca, nie pozostało praktycznie nic.
ZOBACZ: Zniszczyli kilkanaście nagrobków. Trzech nastolatków stanie przed sądem
- Wyszedłem do pasieki i zobaczyłem, że jest otwarta. Podszedłem bliżej i złapałem się za serce. Wszystkie porozrzucane. Nie to że jeden, dwa. Wszystkie ule były rozrzucone - opowiadał "Wydarzeń".
Córka pszczelarza nie ma wątpliwości, że ule zniszczyli wandale. - Zwierzęta nie szukają furtki, żeby wejść. A tutaj było zniszczone wejście. Także ewidentnie jest to dzieło człowieka - powiedziała Joanna Wójcik.
Tysiące pszczół zamarzło
Żyjące w pasiekach pszczoły, pozbawione schronienia, zamarzły. Właściciel szacuje, że zginęło nawet 30 tysięcy owadów. - One były rozrzucane w krzakach. Ktoś zdjął je i zrzucił - stwierdził właściciel.
Skutki bezmyślnego aktu wandalizmu będą poważne. Odczuje je nie tylko właściciel zniszczonej pasieki. - Tu wszyscy ci, co mają drzewa owocowe korzystają z pracy moich pszczół. Jeśli ich nie będzie, drzewa nie będą zapylone - tłumaczył mężczyzna.
Wideo: Na mrozie nie miały żadnych szans. Zginęło 30 tysięcy pszczół. Materiał "Wydarzeń"
Z kilkunastu uli ocalały tylko dwa. Zamieszkujące je owady nie miały szans na przeżycie w zimowych warunkach. Pszczelarz przyznaje, że początkowo chciał zrezygnować z prowadzenia pasieki i zlikwidować ją. Nie pozwolili mu na to jednak najbliżsi - córka, syn i wnuki chcieli, aby kontynuował swą pracę.
Internetowa zbiórka uratuje pasiekę?
Bliscy pana Kazimierza, który wcześniej wielokrotnie pomagał innym pszczelarzom, zaapelowali o pomoc w odbudowaniu pasieki. Uruchomili internetową zbiórkę na odbudowanie pasieki. - Po dwóch dniach nasz post ma ponad 12 tysięcy udostępnień. Jak tata przeczytał o tym wszystkim, to jest kawał chłopa, więc jak płacze.... to jest coś - mówi Joanna Wójcik.
Nawet o komentarz ciężko...
Opublikowany przez Joannę Wójcik Niedziela, 3 stycznia 2021
ZOBACZ: Zniszczyli pozostałości grodu z VII w. Przebudowują je na miejsce kultu maryjnego
Wszystko wskazuje na to, że uda się założyć nowe pszczele rodziny. Do celu jest już naprawdę blisko. Teraz pan Kazimierz planuje stworzenie pasieki edukacyjnej. Chce, aby dzieci z okolicznych szkół mogły w niej poznawać tajniki życia pszczół.
W sprawie zniszczeń śledztwo prowadzi złotowska policja. - To nie jest mała szkodliwość społeczna. Na ul teraz trzeba przeznaczyć około tysiąc złotych. Jeżeli dwadzieścia uli zniszczono, to wychodzi ponad 20 tysięcy zł straty - powiedział Marek Borski, prezes Zarządu Mazowieckiego Związku Pszczelarzy.
Sprawcy, albo sprawcom grozi nawet 5 lat więzienia.
Czytaj więcej