Posłanka karmiła piersią podczas posiedzenia sejmowej komisji. "Jest dobra w multitasking"
Posłanka Lewicy Marcelina Zawisza udowodniła, że potrafi skutecznie łączyć pracę w Sejmie z macierzyństwem. Podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia polityk karmiła piersią swojego synka. Całą sytuację zarejestrowały kamery.
Marcelina Zawisza wzięła we wtorek udział w posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia, która zebrała się aby omówić realizację Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19.
"Mistrzyni w działaniu na wielu frontach"
Podczas posiedzenia komisji posłanka Lewicy udowodniła, że można skutecznie łączyć obowiązki pracy w Sejmie z opieką nad małym dzieckiem i podczas zadawania pytań karmiła swojego synka piersią.
Sytuację jako pierwszy wychwycił dziennikarz Polsat News Wojciech Dąbrowski.
"Sejmowa komisja zdrowia. Posłanka Marcelina Zawisza zadaje właśnie pytanie, karmiąc dziecko :)" - napisał na Twitterze dołączając screen z transmisji sejmowej.
Sejmowa komisja zdrowia. Posłanka @mmzawisza zadaje właśnie pytanie, karmiąc dziecko :) pic.twitter.com/6mSeAtAymP
— Wojciech Dąbrowski (@W_Dabrowski) January 5, 2021
Sytuację skomentowali partyjni koledzy Zawiszy. "Marcelina jest dobra w multitasking" - napisała posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska.
Marcelina jest dobra w multitasking ❤️
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ #Lewica ↙️↙️↙️🏳️🌈☮️ (@AM_Zukowska) January 5, 2021
"Marcelina mistrzyni w działaniu na wielu frontach" - skomentowała z kolei partia Razem.
Marcelina mistrzyni w działaniu na wielu frontach ❤️ https://t.co/27eZBYMi9y
— Razem (@partiarazem) January 5, 2021
Mimo, że większość komentujących zdjęcie była przychylna zachowaniu posłanki, nie wszyscy jednak podzielali zachwyty.
"Z dzieckiem do pracy... już widzę panie na kasach w Biedronce zajmujące się kasowaniem towarów i karmiące dzieci. Ileż by ciepłych słów usłyszały, że są nieefektywne... ale to wiadomo - lepszy sort - POLITYK" - napisał jeden z komentujących.
"Pokazówka kosztem dziecka. Tym bardziej że może zadać pytanie online" - skomentował inny.
Nie pierwsza taka sytuacja
Warto zauważyć, że nie jest to pierwszy taki przypadek w polskim Sejmie. Trzy lata temu podobnie zachowała się ówczesna posłanka Nowoczesnej Kornelia Wróblewska, która karmiła piersią swoją córeczkę w sejmowych ławach. "Karmię piersią i się tego nie wstydzę" - pisała w mediach społecznościowych.
#karmiepiersia i się tego nie wstydzę #Sejm #praca #mamawpracy pic.twitter.com/EiMrsEBdo1
— KORNELIA WRÓBLEWSKA (@KorWroblewska) January 11, 2018
Do podobnych sytuacji dochodziło również na świecie. Sprawa karmienia piersią w parlamencie rozgrzała swego czasu również opinię publiczną w Australii. Wszystko za sprawą senator Larissy Waters, która podzieliła się w mediach społecznościowych zdjęciem z karmienia swojej córeczki. "Jestem dumna, że moja córka Alia jest pierwszym dzieckiem nakarmionym piersią w parlamencie" - napisała wtedy senator Waters.
Czytaj więcejSo proud that my daughter Alia is the first baby to be breastfed in the federal Parliament! We need more #women & parents in Parli #auspol pic.twitter.com/w34nxWxG0y
— Larissa Waters (@larissawaters) May 9, 2017