"Jestem bardzo zirytowany". Morawiecki o szczepieniach poza kolejnością
Jestem zirytowany zachowaniem tych, którzy szczepili się poza kolejnością, takie zachowanie jest absolutnie niedopuszczalne - powiedział premier Mateusz Morawiecki odpowiadając w poniedziałek wieczorem na pytania internautów w ramach cyklu Q&A.
Premier odpowiadał na pytanie, czy zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego za akcję szczepień osób nieuprawnionych.
- Jestem osobiście bardzo zirytowany - powiedział Morawiecki. - Jestem po stronie absolutnej równości i zgodności z procedurami - dodał.
"Absolutnie niedopuszczalne"
Premier podkreślił, że grupa zero, która jako pierwsza powinna jest szczepiona, to lekarze, służby medyczne, a także pracownicy służby zdrowia.
- W związku z tym takie zachowanie aktorów, czy innych osób, które poza kolejką starają się o te szczepienia jest moim zdaniem absolutnie niedopuszczalne. Mam nadzieję, że po tych ostatnich paru dniach, gdy ogromna większość społeczeństwa wypowiedziała się w tej sprawie, takich przypadków pomijania kolejki nie będzie - powiedział szef rządu.
ZOBACZ: "Zabraliście mi szczepionkę, tego wam nie zapomnę". Lekarka pisze do celebrytów
Podkreślił, że ma nadzieję, iż będzie to "memento dla tych, którzy chcieliby poza kolejnością, po znajomości komuś zaproponować szczepienie".
- Ci celebryci, którzy próbują uciec odpowiedzialności mówiąc, że procedura jest nieprecyzyjna, nie mają racji - powiedział też szef rządu.
Morawiecki o szansie otwarcia gastronomii
W poniedziałek podczas sesji pytań i odpowiedzi na Facebooku premier był także pytany, kiedy branża gastronomiczna będzie mogła wrócić do normalnej działalności oraz czy jest szansa, że pracownicy gastronomii i innych "odgórnie zamkniętych branż" będą mieli możliwość wcześniejszego zaszczepienia się, by móc wrócić do normalnego funkcjonowania.
- Tutaj na pewno musimy poczekać na uspokojenie sytuacji pandemicznej. Otwarcie gospodarki a zwłaszcza tych branż, które są najbardziej narażone na kontakty społeczne, jest niezwykle wrażliwym (...) działaniem z punktu widzenia skuteczności walki z pandemią - powiedział premier. Dodał, że dlatego dla najbardziej poszkodowanych branż, by przynajmniej częściowo zrekompensować im ubytek dochodów, rząd przygotował rekompensaty.
- Długo dość, za długo czekaliśmy na zgody ze strony Komisji Europejskiej. W końcu udało się przekonać KE i środki budżetu państwa polskiego angażujemy i będziemy dalej angażować w pomoc dla przedsiębiorców - zapewnił Morawiecki.
ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane Ministerstwa Zdrowia, 4 stycznia
Mateusz Morawiecki był też pytany, kiedy według Narodowego Programu Sczepień mogą zaszczepić się osoby po przeszczepach, bo nie można się tego dowiedzieć od konsultantów infolinii poświęconej informacji o szczepieniach przeciwko COVID-19. - Postaramy się uzupełnić wiedzę konsultantów na call centre na 989, aby taka informacja była powszechnie dostępna już wkrótce - zadeklarował szef rządu.
Pytany, jak ocenia zachowanie Polaków podczas Świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra i czy jego zdaniem posłuchali apeli o zachowanie reżimu sanitarnego, szef rządu odparł, iż sądził, "że tak dobrze nie będzie, że może być troszeczkę więcej tego łamania przepisów".
- Oczywiście Polska długa i szeroka, 38 mln mieszkańców, mogły się zdarzyć różne rzeczy, ale dziękuję wszystkim państwu, którzy się zasadniczo trzymaliście tych obostrzeń i starliście się przestrzegać tych rygorów, które obowiązywały - powiedział premier.
"Mniej ludzi chce się testować"
Na pytanie, dlaczego nie jest w Polsce ogłoszona "strefa zielona", skoro średnia dzienna wykrytych przypadków Covid-19 jest od tygodnia mniejsza od 5 tysięcy, Morawiecki odpowiedział, że liczba odnotowanych zakażeń się zmniejszyła, bo "mniej ludzi chce się testować". - Zachęcamy ludzi do testowania. Testy w ostatnich dniach to 25-30 tysięcy, infrastruktura jest gotowa na niewiele mniej niż 100 tys. dziennie - powiedział szef rządu.
- Niestety wiemy, że osoby, które spędzały święta, później Sylwestra, w mniejszych liczbach chcą się testować. W związku z tym dzisiaj być może nie wyłapujemy wszystkich zakażonych i dlatego te 5 tysięcy osób nie jest liczbą, która w pełni oddaje obraz dzisiejszej epidemii - przekonywał Morawiecki.
Tezę też, dodał, mogą też potwierdzać dane z innych krajów, gdzie wykrytych przypadków Covid-19 jest znacznie więcej.
W poniedziałek resort zdrowia poinformował, że badania potwierdziły 4432 nowe zakażenia koronawirusem, zmarły 42 osoby. W niedzielę MZ informowało o 5 739 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i śmierci 61 osób
Czytaj więcej