Co jadał Mieszko I? Naukowcy ustalili jadłospis pierwszego władcy Polski
Na pewno nie był wegetarianinem, ale w jego kuchni królowała kasza i groch. Archeolodzy odtworzyli jadłospis Mieszka I i jego świty. Pomogły: nowoczesna technika oraz żmudna praca w ziemi. Wykopano prażone ziarna i odkryto pyłki roślin używanych w kuchni księcia sprzed prawie tysiąca lat.
Naukowcy przy pomocy najnowszej technologii ustalili jadłospis polańskiego księcia i założyciela państwa polskiego, Mieszka I. Osadzające się przy wylewie tłuszcze zostały przebadane w brytyjskim laboratorium. Na stole władcy królowały potrawy z owsa, pszenicy, grochu i prosa, choć nie brakowało tam również będącego w ówczesnych czasach dowodem pozycji społecznej, mięsa w dużych ilościach.
- W tym tura, jeleni, żubrów, saren, ptaków - wylicza Danuta Banaszak, archeolog, będąca autorką badań "Ostrów Lednicki Palatium Mieszka i Chrobrego. Chronologia i Konteksty" - Duża porcja żeberek, a na podgrodziu, takich dużych nie było, były drobniej krojone.
ZOBACZ: Odkryto nieznany nauce kwiat sprzed 100 milionów lat. Zachował się w idealnym stanie
Na dworze książęcym w grodzie Mieszka I na Lednicy nie brakowało także ryb. Leży on przecież pośrodku jeziora. Według niektórych to tutaj mógł odbyć się chrzest władcy - Na ostrwie lednickim możemy zobaczyć pozostałości po pałacu i kaplicy, w której odnaleziono dwa baseny chrzścielne - powiedziała Mariola Olejniczak z Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy.
WIDEO: Menu Mieszka I. Co jadał władca Polan?
Ale nie tylko tam prowadzono dla księcia połowy. Archeolodzy odnaleźli ości śledzia, którego przywieziono z Bałtyku - Spróbowałbym tych ryb, a w szczególności jesiotra, którego nigdy nie jadłem - powiedział Arkadiusz Tabaka, archeolog. Mężczyzna tłumaczy, że ta potężna ryba była łowiona w rzekach, mogła osiągnąć długość kilku metrów i wagę do 160 kilogramów.
Co można by dziś z tego zrobić?
O to co można by było dziś z tego przyrządzić "Wydarzenia" zapytały szefa kuchni w poznańskiej restauracji "Dark Restaurant" - Na danie główne można by zrobić jesiotra maślanego, do tego podwędzane żyto z gorzką czekoladą i do tego sałatkę z mniszka z miodem - mówi Radosław Nejman.
ZOBACZ: Szczątki 4 tys. osób, monety, biżuteria. Odkrycie poznańskich archeologów
W ramach deseru proponuje suflet z owsa z syropem z pędów sosny. Mężczyzna zastanawia się kiedy ewentualnie będziemy spróbować potraw - Mam nadzieję, że nas wkrótce otworzą, bo ta gastronomia posiedziała w domu i to jest smutne - mówi.
Kiedy tylko gastronomia ponownie ruszy, być może kuchnia władcy będzie mogła, dzięki pracy archeologów, podbić nasze kubki smakowe. Póki co menu musi pozostać na papierze.
Czytaj więcej