Szczepienia poza kolejnością. Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna i Magda Umer na liście
"Wiktor Zborowski i Krzysztof Materna są także na liście osób zaszczepionych w puli z WUM-u" - ustalił w sobotę reporter Polsat News Mateusz Maranowski. Pierwszą dawkę szczepionki przyjęli również Andrzej Seweryn i jego córka Maria. O szczepieniu w mediach społecznościowych poinformowała również Magda Umer.
Warszawski Uniwersytet Medyczny poinformował w czwartek, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.
ZOBACZ: Szczepienia poza kolejnością. Będzie kontrola w szpitalu WUM
O tym, że został zaszczepiony przeciw COVID-19 ujawnił m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller. Informacja wywołała burzę w sieci z pytaniami, dlaczego polityk zaszczepił się już teraz, skoro nie jest pracownikiem ochrony zdrowia. O zaszczepieniu przeciw COVID-19 mówiła też m.in. aktorka Krystyna Janda.
Zborowski i Materna zaszczepieni
O kolejnych osobach będących na liście zaszczepionych poinformował reporter Polsat News Mateusz Maranowski.
"Wiktor Zborowski i Krzysztof Materna są także na liście osób zaszczepionych w puli z WUM-u" - napisał na Twitterze.
Wiktor Zborowski i Krzysztof Materna są także na liście osób zaszczepionych w puli z WUMu.
— Mateusz Maranowski (@m_maranowski) January 2, 2021
Dodał, że "według jego informacji - Krystyna Janda dzwoniła do aktorów seniorów przed świętami z propozycją szczepień w WUM. Mieli być ambasadorami akcji promującej szczepienia".
Według moich informacji - Krystyna Janda dzwonila do aktorów seniorów przed świętami z propozycją szczepień w WUM. Mieli być ambasadorami akcji promującej szczepienia.
— Mateusz Maranowski (@m_maranowski) January 2, 2021
"Weszłam zupełnie z boku"
Maria Seweryn w rozmowie z Polsat News początkowo zaprzeczyła, że się zaszczepiła, a później przyznała, że przyjęła pierwszą dawkę.
- Szczepiła się już pani na Covid?
- Jeszcze nie, a co?
- Z informacji, które posiadam wynika, że na początku tygodnia było szczepienie na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
- Aha, czyli to poszło... Bo ja weszłam zupełnie z boku, bo przywiozłam mojego ojca o kulach, nikogo tam nie było i pani doktor powiedziała: "jak już pani przyjechała, to niech pani wchodzi".
Później dodała, że "myślała, że tak będzie, że nie będzie afery z tego powodu. - A teraz żałuję - powiedziała.
WIDEO: Maria Seweryn o zaszczepieniu przeciw COVID-19
- Moi rodzice (Krystyna Janda i Andrzej Seweryn - red.), będąc seniorami, byli na liście osób do zaszczepienia. Ponieważ mój ojciec porusza się o kulach, pojechałam z nim na szczepienie. Nie było nikogo poza nami, pani doktor mnie zaprosiła i powiedziała, że "skoro już pani jest, niech pani wejdzie, jest otwarta dawka. Ja z tego skorzystałam. Nie miałam poczucia, że to nieetyczne, ponieważ zrozumiałam to tak, że dawka się zmarnuje. Jadąc tam, nie myślałam, że mi się to przytrafi - podkreśliła.
"Po prostu zostałem zaproszony"
Wiktor Zborowski w rozmowie z naszą stacją przyznał, że "nie czuł, że wpycha się do kolejki".
- Po prostu zostałem przez WUM zaproszony do pewnej akcji, nie zabiegałem o to. Uznałem, że akcja jest ważna, więc zrobiłem to, choć myślałem, że będę się szczepić w drugiej połowie stycznia. WUM wystosował zaproszenie do teatru, do Krystyny Jandy, teatr to koordynował - wyjaśnił.
WIDEO: Wiktor Zborowski o przyjęciu szczepionki
"Mam nadzieję, że nie zrobiłam niczego złego"
O tym, że została zaszczepiona poinformowała również w mediach społecznościowych Magda Umer. Jak napisała, nie prosiła nikogo o szczepienie. "To mnie poproszono o to, w ramach akcji popularyzowania, namawiania do szczepień. Wytłumaczono także, że nie zabieram nikomu miejsca, że walka o każdą zaszczepioną osobę jest teraz priorytetem państwa i służby zdrowia."
"Przecież cały czas środki masowego przekazu, a nawet Kościół, nawołują niezdecydowanych i utyskują na zbyt małą liczbę chętnych, potrzebnych do zwycięstwa z pandemią w naszym kraju. Tłumaczono nam, że godząc się stajemy się ambasadorami szlachetnej akcji. Zgodziłam się myśląc że czynię dobro, a okazało się że jest to rozumiane odwrotnie. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, ale w dalszym ciągu mam nadzieję ,że nie zrobiłam niczego złego." - dodała.
Dyrektor programowy TVN Edward Miszczak potwierdził w "Faktach", że znalazł się w grupie, która została zaszczepiona w pierwszej kolejności. Powiedział, że był przekonany, iż to część akcji promocyjnej.
- Zostałem powiadomiony przez szpital, w którym kiedyś byłem leczony, że jest możliwość wzięcia szczepionki pod warunkiem, że stawie się w ciągu godziny. Mam 65 lat i zdecydowałem się skorzystać, będąc przekonanym, że to części akcji promującej - mówił.
Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zapowiedział wydanie oświadczenia. O sprawie szczepień poza kolejnością zaczęła informować grupa ZUM na WUM.
Czytaj więcej