"Miała być promocja, wyszło kolesiostwo". Opozycja o szczepieniach artystów
Nie ma miejsca na jakiekolwiek działania poza kolejnością w przypadku szczepień - ocenił w sobotę lider PO Borys Budka, komentując szczepienia celebrytów poza kolejnością. A europoseł Lewicy Robert Biedroń dodał: miała być akcja promocji, a wyszło kolesiostwo.
Politycy opozycji skomentowali w sobotę na Twitterze fakt, że poza kolejnością zaszczepiła się grupa polityków i aktorów. "Wiktor Zborowski i Krzysztof Materna są także na liście osób zaszczepionych w puli z WUM-u" - ustalił w sobotę reporter Polsat News Mateusz Maranowski. Pierwszą dawkę szczepionki przyjęli również Andrzej Seweryn i jego córka Maria. O szczepieniu w mediach społecznościowych poinformowała także Magda Umer.
ZOBACZ: Szczepienia poza kolejnością. Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna i Magda Umer na liście
"Ne może być miejsca na jakiekolwiek działania poza kolejnością"
"Jako @Platforma_org oczekujemy od @PremierRP jasnych i jednoznacznych procedur dotyczących kolejności szczepień i maksymalnego wykorzystania potencjału państwa w tym zakresie. Nie może być miejsca na jakiekolwiek działania poza kolejnością, zwłaszcza dla polityków czy celebrytów" - napisał przewodniczący PO Borys Budka.
Jako @Platforma_org oczekujemy od @PremierRP jasnych i jednoznacznych procedur dotyczących kolejności szczepień i maksymalnego wykorzystania potencjału państwa w tym zakresie. Nie może być miejsca na jakiekolwiek działania poza kolejnością, zwłaszcza dla polityków czy celebrytów.
— Borys Budka (@bbudka) January 2, 2021
"Miała być akcja promocji szczepień, wyszło jak zawsze kolesiostwo. Jakby tego mało nazwiska ambasadorów ukrywane są za RODO" - skomentował lider Wiosny i europoseł Lewicy Robert Biedroń.
Miała być akcja promocji szczepień, wyszło jak zawsze kolesiostwo. Jakby tego mało nazwiska ambasadorów ukrywane są za RODO. 🤦🏼
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) January 2, 2021
Szczepienia poza kolejnością
Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.
ZOBACZ: Starosta po szczepieniu usunięty ze struktur PiS. "Zasady obowiązują wszystkich"
Komentarze na temat szczepień osób, które nie są pracownikami ochrony zdrowia, wywołała m.in. informacja o zaszczepieniu się byłego premiera, europosła SLD Leszka Millera. O zaszczepieniu przeciw COVID-19 poinformowała też aktorka Krystyna Janda.
Rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong podczas sobotniego briefingu poinformował, że powołał "wewnętrzną komisję, która z ramienia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić przedstawioną sprawę".