Włochy: bilans zabawy z fajerwerkami. Nie żyje 13-latek
1 ofiara śmiertelna, 79 rannych, w tym 23 osoby hospitalizowane - taki bilans odpalania petard we Włoszech w noc sylwestrową podała w piątek policja. Podkreśla się, że obrażenia odniosło mniej osób niż przed rokiem, gdy było ponad 200 rannych. We Francji po wybuchu petardy zmarł 25-latek.
Ofiara śmiertelna we Włoszech to 13-latek z Asti w Piemoncie na północy, który zmarł od ran brzucha powstałych prawdopodobnie w wyniku odpalenia petardy. Policja nie wyklucza też, że mógł być to pocisk z broni palnej.
Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku, do którego doszło tuż po północy na terenie obozowiska Romów. Rodzina zmarłego chłopca, jak podała Ansa, spowodowała zniszczenia w miejscowym szpitalu, do którego został przewieziony.
Amputacja dłoni, rany głowy
W rejonie Neapolu rany odniosło 8 osób; wyjątkowo mało w tamtych stronach, słynących z hucznego witania nowego roku. Obrażenia odniosła tam kobieta trafiona w głowę przez zabłąkany pocisk, gdy wyszła na balkon. Udało się uniknąć tragedii; życie rannej nie jest zagrożone.
ZOBACZ: Sylwester jak w czasach wojny. "Nasze miasto powstaje z popiołów"
Na Sycylii zanotowano dwa przypadki amputacji dłoni po odpaleniu fajerwerków. W Mediolanie i okolicach padł rekord najmniejszej od lat liczby rannych; poważne obrażenia odniosła tam jedna osoba. Służba zdrowia w Rzymie informuje o 9 rannych.
W wielu miastach, w tym w stolicy, władze wprowadziły zakaz odpalania materiałów pirotechnicznych. Był on powszechnie łamany.
"Poważne rany twarzy oraz głowy"
We Francji 25-letni mężczyzna zmarł po wystrzeleniu fajerwerków tuż po północy w departamencie Dolnego Renu - podała agencja AFP. - Doszło do zatrzymania pracy serca 25-latka bezpośrednio po tym, gdy doszło do wybuchu wyrzutni - podała miejscowa prefektura.
24-letni towarzysz zmarłego Francuza, przeżył, ale "odniósł poważne rany twarzy oraz głowy i jest obecnie hospitalizowany" - pisze AFP. Do zdarzenia doszło we wsi Boofzheim w departamencie Dolnego Renu w Alzacji.
Okoliczności śmierci mężczyzny bada prokuratura.
ZOBACZ: Zakaz palenia na balkonach. Za łamanie zasad kary do 60 euro
W całej Francji obowiązuje od godz. 20 w czwartek godzina policyjna. Porządku pilnuje 130 tys. policjantów i żandarmów. W wielu departamentach już po południu i wczesnym wieczorem w Sylwestra wprowadzono zakaz sprzedaży alkoholu. Francuzi byli nakłaniani przez władze, by przywitali Nowy Rok w domach w kameralnym gronie do sześciu uczestników. Nie wszyscy podporządkowali się zakazom. Departament Dolnego Renu znajduje się na wschodzie, nad rzeką Ren.
Czytaj więcej