"W moim szpitalu 150 dawek szczepionki rozeszło się w dobę"
- W moim szpitalu 150 dawek szczepionki rozeszło się w dobę - powiedziała w Nowym Dniu z Polsat News prof. Anna Piekarska kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Dodała, że kolejni lekarze "przebierają nogami". Zapewniała, też że sama po przyjęciu szczepionki "czuje się świetnie".
- Czuję się świetnie, zero gorączki, jakichkolwiek objawów, nawet ogólnych. Delikatny ból w miejscu podania preparatu - powiedziała lekarz. Dodała także, że szczepionka "jest nieboląca przy podawaniu, jest preparatem dość czystym, nie wywołuje odczynu".
"Pobudzenie, a nie choroba"
Zapytana przez dziennikarki, jaka reakcja organizmu jest normalna po szczepieniu, a jaka nie, profesor wyjaśniała, że "większość działań po szczepionkach to są działania po aktywacji układu odpornościowego, a nie choroba, to jest pobudzenie układy odpornościowego, by produkował przeciwciała".
ZOBACZ: Wiceminister zdrowia: powstanie fundusz bezpieczeństwa na wypadek powikłań poszczepiennych
Jako normalne objawy poszczepienne profesor uznała ból w miejscu szczepienia, możliwe zaczerwienienie utrzymujące się kilka godzin, stan podgorączkowy, uczucie rozbicia oraz bóle głowy. - To też nie zawsze objawy po szczepionce, one równolegle mogą wystąpić z miliona przyczyn, nie zawsze związane ze szczepionką - dodała.
- Patologia głęboka to odczyn anafilaktyczny, który ma się prawo zdarzyć po każdej substancji, nawet po pokarmie. Osoby mające takie reakcje nie powinny przyjmować szczepionki - dodała, wyjaśniając, że "temu służy kwalifikacja przez lekarza".
Niechęć do szczepień
- Ja myślę, że to się zmieni, widzimy odzew na propozycje szczepień - odpowiadała na pytanie o małe zainteresowanie szczepieniami wśród Polaków. - W moim szpitalu 150 dawek szczepionki rozeszło się w dobę - mówiła, zaznaczając, że kolejno chętni "już przebierają nóżkami". - To tyko kwestia wiedzy i edukacji - podsumowała.
WIDEO: "W moim szpitalu 150 dawek szczepionki rozeszło się w dobę"
Zapytana o to, jak działa szczepionka mRNA, mówiła, że "jest to najczystsza z możliwych, nie ma żadnych dodatków". Preparat w takiej szczepionce znajduje się w otoczeniu kropli tłuszczu i soli fizjologicznych. - My mamy sami wyprodukować białko wirusowej, organizm sam zareaguje wytwarzając przeciwciała - opisywała.
- Tam nie ma żadnego DNA wirusa i proszę nie powtarzać bzdur, że to ingeruje w ludzkie DNA - zaznaczała.
Czytaj więcej