Polscy skoczkowie dopuszczeni do konkursu w Oberstdorfie. Premier: presja ma sens
Polscy skoczkowie narciarscy dopuszczeni do inaugurującego Turniej Czterech Skoczni konkursu w Oberstdorfie. "Nasi skoczkowie wystartują w Oberstdorfie! Negatywne wyniki całej naszej reprezentacji" - podał na Twitterze Polski Związek Narciarski. "Presja i walka o swoje zawsze mają sens" - napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
Polscy skoczkowie narciarscy zostali dopuszczeni do startu we wtorkowym konkursie w Oberstdorfie, inaugurującym Turniej Czterech Skoczni. Warunkiem były negatywne wyniki testów na koronawirusa w całej kadrze.
Negatywne wyniki całej reprezentacji
"Nasi skoczkowie wystartują w Oberstdorfie! Negatywne wyniki całej naszej reprezentacji" - napisano na Twitterze Polskiego Związku Narciarskiego.
Nasi skoczkowie wystartują w Oberstdorfie! Negatywne wyniki całej naszej reprezentacji 🇵🇱
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) December 29, 2020
Polaków nie dopuszczono do startu w poniedziałkowych kwalifikacjach, po tym jak w niedzielę pozytywny wynik testu na COVID-19 uzyskał Klemens Murańka. Poniedziałkowe badanie tego zawodnika dało jednak rezultat negatywny.
ZOBACZ: Turniej Czterech Skoczni. Klemens Murańka z negatywnym wynikiem testu na koronawirusa
Wszyscy inni członkowie polskiej kadry skoczków narciarskich również mieli negatywne wyniki. Wieczorem zarządzono kolejne testy i ich rezultaty miały decydować o starcie biało-czerwonych.
Mateusz Morawiecki: "Presja ma sens"
- Nie "udało się", tylko wywalczyliśmy. Gdybyśmy to zostawili, żeby samo sobie leciało, pewnie nasi zawodnicy dzisiaj by nie wystartowali - Uruchomiliśmy wszystko, żeby zawodnicy przeszli testy - powiedział w Polsat News Adam Małysz, dyrektor i koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.
Premier Mateusz Morawiecki napisał na Facebooku, że "presja i walka o swoje zawsze mają sens". "Nie pozostaje nic innego niż trzymać dziś kciuki za biało-czerwonych" - dodał prezes Rady Ministrów.
"Dobre wiadomości w trudnych czasach są podwójnie cenne. Świetne wieści z Oberstdorfu. Presja i walka o swoje zawsze mają sens - czy to w polityce czy sporcie. Nie pozostaje nic innego niż trzymać dziś kciuki za biało-czerwonych. Dziękuję wszystkim, którzy walczyli o tę decyzję do końca!" - napisał szef rządu na Facebooku.
Negatywne wyniki
- Cieszy nas zgoda na start polskiej drużyny - podkreślił szef Pucharu Świata w skokach narciarskich Sandro Pertile. Biało-czerwoni po negatywnych testach na koronawirusa zostali dopuszczeni do startu we wtorkowym konkursie w Oberstdorfie, inaugurującym Turniej Czterech Skoczni.
- Z niecierpliwością czekaliśmy na nowe wyniki. Nadeszły same negatywne, więc decyzja mogła być jedna - przywracamy Polskę do Turnieju Czterech Skoczni - dodał.
Pozostali członkowie kadry w myśl niemieckich przepisów byli w grupie kontaktu 1 - spędzili ponad 15 minut twarzą w twarz lub ponad 30 minut w zamkniętym pomieszczeniu z osobą zakażoną. Dlatego wykluczono całą reprezentację z kwalifikacji.
- Naprawdę trudno nam to wszystko zrozumieć - przyznał sekretarz generalny zawodów w Oberstdorfie Florian Stern.
Polskiej stronie w całej sytuacji najbardziej doskwierał chaos komunikacyjny. O wykluczeniu zawodnicy dowiedzieli się z mediów, a nie od organizatorów. - To jest wyjątkowo trudny czas, pełen wyzwań. Cieszymy się, że mimo wszystko udaje się przeprowadzić sezon z rywalizacją na wysokim poziomie - powiedział Pertile.
Polacy przestrzegają obostrzeń
Przedstawiciele polskiej ekipy mówili w we wtorek w Polsat News, że cała ekipa przestrzega rygorystycznie obostrzeń sanitarnych związanych z koronawirusem. M.in. skoczkowie podzieleni są na grupy podróżujące osobno z wydzielonymi dla nich trenerami, aby uniknąć zakażenia całej reprezentacji w razie infekcji jednego z jej członków.
W siedmioosobowej polskiej kadrze na Turniej Czterech Skoczni znaleźli się: Kamil Stoch, Piotr Żyła, triumfator poprzedniej edycji Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł i Maciej Kot oraz Klemens Murańka.
Po wtorkowym konkursie w Oberstdorfie, kolejna runda TCS odbędzie się 31 grudnia - 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchen, a później skoczkowie przeniosą się do Austrii na zawody w Innsbrucku 2-3 stycznia oraz Bischofshofen 5-6 stycznia. W szerokim gronie faworytów wymieniani są m.in. Stoch i Żyła.