Bunkier atomowy zamieszkują nietoperze. Z roku na rok jest ich coraz więcej
Kiedyś bywał w nim generał Wojciech Jaruzelski i radziecki marszałek Wiktor Kulikow. Dziś w bunkrze atomowym przeznaczonym dla dowództwa byłego Układu Warszawskiego mieszkają nietoperze. Każdej zimy zaglądają tu także naukowcy z Kampinoskiego Parku Narodowego, którzy liczą skrzydlate ssaki. Materiał "Wydarzeń".
Kiedyś broniły go zasieki i strażnicy z psami. Teraz betonową ścianę do atomowego schronu zdobi barwny mural z wizerunkiem nietoperza. Zima to jedna z nielicznych pór roku, kiedy do opuszczonych korytarzy zaglądają naukowcy z Kampinoskiego Parku Narodowego i liczą nietoperze.
- One stanowią taki swego rodzaju wskaźnik bioróżnorodności i kondycji środowiska przyrodniczego - powiedział Polsat News dr Adam Olszewski z Kampinoskiego Parku Narodowego.
Wideo: nietoperze zamieszkują bunkier atomowy
Nieprzydatny bunkier, którego pozbyło się wojsko, z pomocą funduszy europejskich został wyposażony w sztuczne kryjówki dla nietoperzy. Mają ułatwiać im znajdowanie miejsc na zimowisko.
- Pierwszym kluczowym elementem to są pustaki szczelinowe, które są bardzo chętnie zajmowane przez nietoperze - wyjaśnił dr Olszewski.
Udogodnienia dla nietoperzy
Inne udogodnienia to zbudowane specjalne ściany z cegły dziurawki oraz przyczepione pionowo na betonowych murach płachty z worków polipropylenowych. Zimowe liczenie nietoperzy w bunkrze na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego trwa kilkanaście dni. Już teraz wiadomo, że sztuczne kryjówki przynoszą efekt.
Jak wskazał dr Olszewski, w latach 2015-2016 nietoperzy było maksymalnie pięć. - Zeszłej zimy mieliśmy tutaj już 120 osobników - przekazał.
Nietoperze mają tzw. pamięć miejsca, dlatego liczba zimujących osobników z roku na rok będzie wzrastać. - Moim zdaniem najpiękniejszym gatunkiem nietoperza jest mopek, którego w tym zimowisku jest dość sporo - mówił.
Naukowcy powrócą do bunkrów w marcu. Wtedy ponowne liczenie pokaże całokształt nietoperzej populacji.