"Wstrzymajmy się od głupot. Można przeżyć miesiąc bez jazdy na nartach"
- Mam absolutnie taką nadzieję, że 27 grudnia zostanie zaszczepiony na koronawirusa pierwszy Polak - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" profesor Andrzej Horban, specjalista z zakresu chorób zakaźnych i główny doradca premiera do spraw COVID-19. - Pierwsze szczepienia będą głównie w szpitalach i poradniach z punktami szczepień. Infrastruktura jest gotowa. Czekamy na dystrybucję - dodał.
Prowadzący program Grzegorz Kępka przytoczył słowa prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, który powiedział: "27 grudnia zaczynamy".
- Mam absolutnie taką nadzieję, że 27 grudnia zostanie zaszczepiony na koronawirusa pierwszy Polak - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" profesor Andrzej Horban, specjalista z zakresu chorób zakaźnych i główny doradca premiera do spraw COVID-19.
Pierwsze szczepienia w szpitalach i przychodniach
- Taka opcja istnieje, pozostaje kwestia dostarczenia szczepionki i rozpoczęcia dystrybucji. To będzie o tyle ułatwione, że pierwsze szczepienia będą prowadzone w placówkach opieki zdrowotnej, głównie w szpitalach i poradniach, które do tej pory mają działające punkty szczepień, w związku z tym infrastruktura jest gotowa i czeka na przyjęcie szczepionki - powiedział Horban.
ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane ministerstwa, 19 grudnia
- Mamy jeszcze tydzień na utworzenie list chętnych, ponieważ pierwszą grupą zaszczepionych będą pracownicy ochrony zdrowia - powiedział doradca premiera.
Wyraził nadzieję, że lekarze i pielęgniarki zaszczepią się na koronawirusa. - Większość pracowników ochrony zdrowia zetknęła się z chorymi i jest rzeczą zrozumiałą dla każdego, kto ma podstawowe wykształcenie medyczne, że jedyną drogą skutecznego zapobieżenia zachorowaniu jest szczepienie - powiedział Horban.
- Pierwszą grupą są pracownicy ochrony zdrowia, bo chodzi o to, żeby ochronić tych ludzi, którzy pracują z pacjentami - dodał.
Serdecznie zapraszamy na oddziały, gdzie umierają chorzy
Naukowiec odniósł się do postulatów środowisk, które sceptycznie podchodzą do pandemii. Z sondaży wynika, że tylko około 50 procent obywateli chce się szczepić.
- Jeżeli ktoś nie jest przekonany, że koronawirus istnieje, to serdecznie zapraszamy na oddziały, gdzie chorzy pacjenci umierają - powiedział Horban.
ZOBACZ: Medycy tańczą z radości po pierwszym transporcie szczepionek na COVID-19
Jego zdaniem, osobom powyżej 60. roku życia szczepienie będzie ratować życie i zdrowie. Podkreślił, że w grupie powyżej 80. roku życia umiera 25 procent chorych. W jego ocenie, szczepienia pozwolą uniknąć tej grupie obywateli poważnych konsekwencji.
- Wszyscy powinni zachęcać do szczepień: od kościoła do straży pożarnej. Jeżeli ludzie nie zrozumieją, że drogą do wyjścia z pandemii jest szczepionka, to można machnąć ręką na wszystkie obostrzenia - powiedział doradca premiera.
Dodał także, że szczepionka pozwoli udrożnić dostęp do lekarzy i leczenia dla chorych, którzy mają inne choroby. Jak podkreślił przybywa zgonów na takie schorzenia, które ze względu na to, że szpitale zajmują się pandemią, nie są w odpowiednim momencie leczone.
WIDEO - Prof. Andrzej Horban w "Gościu Wydarzeń"
Trzeba doczołgać się do szczepionki
Zapytany o to, czy brane jest pod uwagę zamknięcie przedszkoli i żłobków, powiedział, że taka decyzja nie jest brana pod uwagę. - Na razie nie. Nie ma żadnego powodu. Problem polega na tym, żeby przeżyć najbliższe trzy tygodnie i się nie pozakażać - mówił prof. Andrzej Horban. Powiedział także o konieczności "doczołgania się do szczepionki".
- Wstrzymajmy się od głupot. Można wytrzymać miesiąc bez jeżdżenia na nartach - zaznaczył. Jego zdaniem powściągliwość jest konieczna, aby ustrzec szpitale przed załamaniem po wystąpieniu trzeciej fali koronawirusa.
W opinii doradcy premiera należy "wytrzymać ten miesiąc" do momentu uruchomienia szczepień.
ZOBACZ: Koronawirus w Polsce. Ilu pracowników ochrony zdrowia chce się zaszczepić?
- Jeżeli na zakończenie kampanii covidowej zluzujemy wszystkie obostrzenia, to znaczy, że utopimy się przy brzegu - powiedział Horban odnosząc się do protestów przeciwko zaostrzaniu nakazów mających zapobiegać rozprzestrzenianiu się pandemii.
Jego zdaniem masowe wyjazdy "służbowe" na narty z dziećmi i rodzinami mogłyby spowodować, że w lutym i marcu będzie nas czekać znaczny wzrost zakażeń. - Jeżeli obywatel nie jest w stanie zrozumieć, ze przed drzwiami jest szczepionka i trzeba poczekać miesiąc ze wszystkimi poluzowaniami, to chyba można to zrobić, a nie stracić to wszystko, co osiągnęliśmy przez prawie rok walki z COVID-19 - powiedział doradca premiera.
Jego zdaniem obrazuje to fakt, że wprowadzony na wiosnę w Polsce pełny lockdown uchronił kraj przed eskalacją pandemii. Z kolei jego brak na jesieni, ze względu na konieczność ochrony gospodarki, skutkował 25 tys. zakażeń dziennie.
Zwiększanie zaleceń i ograniczeń skutkiem zachowania ludzi
Zaostrzanie zaleceń związanych z koronawirusem to zdaniem Horbana skutek zachowania obywateli, którzy nie chcą rygorystycznie przestrzegać obostrzeń.
W odniesieniu do nowej formy wirusa odkrytej w Wielkiej Brytanii powiedział, że jest to co prawda wirus, którym łatwiej się zakazić, ale jest on łagodniejszy w przebiegu. Dodał także, że na tę formę wirusa szczepionka także będzie uodparniać.
ZOBACZ: Obostrzenia narodowe. Lista ograniczeń
Zdaniem Horbana nie ma także potrzeby zakazu organizacji pasterek w Wigilię. - Jeżeli dojdziemy do wniosku, że starsi ludzie nie zachowają dystansu w kościołach to być może będą jakieś zmiany - powiedział Horban. Jego zdaniem chodzić może o apele o nieuczestniczenie w pasterkach, ew. nowe regulacje dotyczące zagęszczenia wiernych w kościołach czy liczby mszy świętych w ciągu dnia.
Dotychczasowe wydania programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej