Areszt dla ojca z Przemyśla. Przetrzymywał syna jako zakładnika
36-letni Łukasz P., podejrzany o wzięcie i przetrzymywanie jako zakładnika swojego 4,5-letniego syna, trafił w piątek na trzy miesiące do aresztu - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu prok. Marta Pętkowska.
Mężczyzna w środę zabarykadował się z dzieckiem w pokoju mieszkania w kamienicy w Przemyślu (Podkarpackie). Dziecko po ponad sześciu godzinach uwolnili policyjni kontrterroryści. Nic mu się nie stało.
ZOBACZ: Białka Tatrzańska: pijany ojciec zasnął za kierownicą. 14-latka zabrała kluczyki
Prok. Pętkowska dodała, że Łukasz P. ze względu na stan zdrowia areszt odbędzie w szpitalu psychiatrycznym w Jarosławiu. Po zdarzeniu mężczyzna także od razu trafił do szpitala i do teraz przebywał w szpitalu psychiatrycznym w Żurawicy pod nadzorem policji.
Nie chciał wypuścić syna
Do zdarzenia doszło w środę po południu w jednej z kamienic przy ul. Słowackiego w Przemyślu. 36-letni mieszkaniec Przemyśla wszczął awanturę domową, zamknął się z dzieckiem w pokoju i nie chciał wypuścić syna. Jak informowała policja funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, nie mogli wejść do mieszkania. W obawie o bezpieczeństwo przebywających tam osób strażacy wyważyli drzwi.
ZOBACZ: Obsługiwał gości bez maseczki, zaatakował policjantów. Agresywny kelner zatrzymany
- Kiedy funkcjonariusze weszli do środka były partner zgłaszającej zamknął się w jednym z pokoi z ich niespełna pięcioletnim synem. Mężczyzna nikogo do siebie nie dopuszczał i groził, że targnie się na własne życie – przekazała oficer prasowy przemyskiej policji Małgorzata Czechowska.
Mężczyzna nie chciał z nikim rozmawiać i stawał się coraz bardziej agresywny. Ze względu na długotrwałe negocjacje oraz obawę o bezpieczeństwo chłopca, podjęto decyzję o wejściu siłowym do pokoju, w którym się zamknął z dzieckiem.
Policja zatrzymała 36-latka
Po godz. 21 w środę policyjni kontrterroryści weszli do pokoju i zatrzymali agresora. Chłopiec po przebadaniu przez ratowników medycznych, trafił pod opiekę matki.
ZOBACZ: Dziecko biegało w slipkach przed blokiem. Pijana matka była w mieszkaniu
Prokuratura wszczęła śledztwo w związku z art. 252 Kk, czyli dotyczące wzięcia i przetrzymywania zakładnika. Takie też zarzuty zostały przedstawione w czwartek po południu Łukaszowi P. Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę nie mniejszą niż 3 lata pozbawienia wolności. Nie podaje natomiast górnej granicy. Ponadto mężczyzna usłyszał zarzut złamania sądowego zakazu zbliżania się do byłej konkubiny, a także znieważenia policjantów i stosowania gróźb karalnych.
Był już karany m.in. za nękanie
Podejrzany zostanie prawdopodobnie przebadany przez biegłych psychiatrów, którzy ocenią m.in. jego poczytalność. Przemyślanin był już karany za nękanie, naruszenie miru domowego i nietykalności cielesnej swojej byłej konkubiny, za co sąd na początku grudnia br. skazał go prawomocnym wyrokiem na 10 miesięcy pozbawienia wolności. Orzekł także wobec niego czteroletni zakaz zbliżania się i kontaktowania się z b. konkubiną.
ZOBACZ: Dotkliwie pobił żonę. Nie chciał, by stawiła się na rozprawie rozwodowej
Prokuratura ponadto nadzoruje dochodzenie dotyczące kierowania przez P. gróźb karalnych wobec byłej konkubiny.
Czytaj więcej