Waszczykowski o nominacji dla byłej radnej PiS: genialna zmiana złogów
"A ja głupi szukałem ekspertów, naukowców, profesorów do pracy w dyplomacji. A wystarczyło zatrudnić działaczy z Łowicza" - w ten sposób były minister spraw zagranicznych w rządzie PiS Witold Waszczykowski skomentował nominację byłej warszawskiej radnej tej partii na wiceszefową biura kadr w resorcie. Zapewnił przy tym, że jego wpis jest "koncertem ironii".
W ubiegłym tygodniu 31-letnia Monika Sobczak złożyła mandat radnej Warszawy; w stołecznym samorządzie zasiadała z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
ZOBACZ: Waszczykowski: nie blokujemy funduszy
Natomiast w środę "Gazeta Wyborcza" przekazała, że Sobczak została wiceszefową biura kadr w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Cytowani przez dziennik przedstawiciele opozycji zarzucili jej m.in. brak doświadczenia w dyplomacji, które - ich zdaniem - jest niezbędne do pełnienia nowej funkcji.
Waszczykowski: a ja głupi szukałem ekspertów do pracy w dyplomacji
Sprawę nominacji Moniki Sobczak skomentował europoseł PiS Witold Waszczykowski, który kierował MSZ w latach 2015-2018. Jego zdaniem, jest to "genialna zamiana złogów" w jego byłym resorcie.
"A ja głupi szukałem ekspertów, naukowców, profesorów do pracy w dyplomacji. A wystarczyło zatrudnić działaczy z Łowicza" - stwierdził na Twitterze. We wpisie oznaczył także obecnego szefa polskiej dyplomacji, Zbigniewa Raua.
Genialna zamiana złogów w MSZ 😃 A ja głupi szukałem ekspertów, naukowców, profesorów do pracy w dyplomacji. A wystarczyło zatrudnić działaczy z Łowicza @RauZbigniew https://t.co/1247PeXMwd
— Witold Waszczykowski (@WaszczykowskiW) December 16, 2020
Post Waszczykowskiego skomentował m.in. Przemysław Woś, dziennikarz Radia Gdańsk. "Nutka ironii w słowach pana ministra jest wyczuwalna" - ocenił. Polityk odpisał: "To nie nutka. To koncert ironii".
To nie nutka. To koncert ironii 🤪
— Witold Waszczykowski (@WaszczykowskiW) December 16, 2020
Sprawa Roberta Greya
W 2016 r. "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że w Ministerstwie Spraw Zagranicznych kierowanym przez Waszczykowskiego pracował Robert Grey, który miał zataić przed szefami współpracę z amerykańskimi służbami.
Resort zdementował te informacje, jednak ówczesna premier Beata Szydło zdymisjonowała go z funkcji wiceministra.
ZOBACZ: Robert Grey odwołany z funkcji wiceministra spraw zagranicznych (artykuł z 2016 r.)
Politycy Platformy Obywatelskiej ogłosili wtedy, że domagają się od premier informacji ws. dymisji wiceszefa MSZ. Ich zdaniem, dymisja Greya pokazała, "jak nieudolny jest rząd PiS i jak wielkie sprawia zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski".
Czytaj więcej