Nietypowa kara dla Paryża. Chodzi o zbyt dużą liczbę kobiet na stanowiskach
Zgodnie z obowiązującym prawem Paryż został ukarany grzywną w wysokości 90 tys. euro. za nadreprezentację kobiet na stanowiskach dyrektorskich w administracji miasta. Mer Anne Hidalgo uznała karę za niesprawiedliwą i biurokratyczną.
Hidalgo powołała 11 kobiet i tylko pięciu mężczyzn na stanowiska dyrektorów w swojej administracji.
We wtorek mer Paryża broniła swojej decyzji przed Radą miasta. Karę uznała za "absurdalną". - Zarządzanie miastem stałoby się zbyt feministyczne - ironizowała, nie kryjąc złości.
- Bardzo piękne w biurokracji jest to, że absolutnie nie ma rozeznania i dlatego odważy się na wszystko - zauważyła Hidalgo, dla której grzywna jest "niesprawiedliwa, nieodpowiedzialna i niebezpieczna".
11 femmes, 5 hommes... La Ville de Paris a été condamnée à 90.000 euros d'amende parce que trop de femmes directrices ont été nommées.
— Anne Hidalgo (@Anne_Hidalgo) December 15, 2020
Avec mes adjointes, les directrices et les présidentes de groupe, nous irons donc porter ce chèque à la Ministre de la Fonction publique. pic.twitter.com/yMDAeH86eS
Hidalgo postanowiła osobiście przekazać czek z grzywną ministerstwu na początku 2021 r. w otoczeniu swoich zastępców, dyrektorów i wszystkich kobiet z Sekretariatu Generalnego Urzędu Miasta.
Rządowy dekret z 30 kwietnia 2012 r. przewiduje stałą karę w wysokości 90 tys. euro dla dużych miast, które nie przestrzegają obowiązku uwzględnienia 40 proc. parytetu dla każdej płci w administracji. W Paryżu kobiety na kierowniczych stanowiskach stanowią 69 proc.
Czytaj więcej