Włamanie na profil minister Marleny Maląg? "Proszę traktować posty jak manipulację"
Polska
Minister Marlena Maląg twierdzi, że ktoś przejął kontrolę nad jej kontem na Facebooku
"Moje konto na Facebooku padło ofiarą hakerów. Do czasu, kiedy nie poinformuję o odzyskaniu go, proszę traktować pojawiające się posty jako kłamliwą manipulację" - taki wpis pojawił się na twitterowym koncie minister rodziny Marleny Maląg we wtorek. Pół godziny wcześniej na jej profilu na Facebooku ktoś napisał m.in., że "dla bluzgających pseudo-kobiet należy stworzyć specjalne rezerwaty".
"Jako kobieta, jako matka nigdy nie zrozumiem ani nie poprę protestujących" - w ten sposób rozpoczyna się wpis, który we wtorek o godz. 12:32 opublikowano na zweryfikowanym koncie Marleny Maląg na Facebooku.
Następnie autor tekstu dodał: "Wulgarne i chamskie zachowanie nie zdobi kobiet, przypominają mi watahy Papuasów i bezmózgich dzikusów zdolnych jedynie do bicia i bezrozumnego uprawiania seksu. Niektórym wogóle strach dać zapałki do ręki" (pisownia oryginalna).
Wpis kończy się zdaniem: "Dla wszystkich bluzgających pseudo kobiet należy stworzyć specjalne rezerwaty, w których będą wykorzystane jako inkubatory".
Post opatrzono również zdjęciami kilku kobiet ze znakiem pioruna, używanym przez Strajk Kobiet a także protestujących po decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Zamieszczono także fotografię mieszkańców Afryki.
"Moje konto padło ofiarą hakerów"
Po godz. 13:00 na koncie Marleny Maląg na Twitterze pojawiło się oświadczenie. "Moje konto na Facebooku padło ofiarą hakerów. Do czasu, kiedy nie poinformuję o odzyskaniu go, proszę traktować pojawiające się posty jako kłamliwą manipulację" - napisano.
Moje konto na Facebooku padło ofiarą hakerów. Do czasu kiedy nie poinformuję o odzyskaniu go proszę traktować pojawiające się posty jako kłamliwą manipulację.
— Marlena Maląg (@MarlenaMalag) December 15, 2020
Komentarz w tej sprawie wydał również resort rodziny. "W dniu dzisiejszym dokonano włamania na konto Facebook i zamieszczone zostały na profilach pani Marleny Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, nieprawdziwe informacje oraz opinie" - poinformowano.
Ministerstwo dodało, że "osoby podszywające się pod Marlenę Maląg zamieściły informacje niebędące jej autorstwa, które szkalują panią Minister oraz godzą w jej dobra osobiste", a o zaistniałej sytuacji "powiadomione zostały właściwe organy".
Inni politycy PiS też informowali o przejęciach ich kont
To nie pierwszy przypadek w ostatnim czasie, gdy politycy partii rządzącej informują o przejmowaniu ich kont w mediach społecznościowych.
W listopadzie na profilu posła PiS Marcina Duszka pojawiła się jego fotografia z pewną kobietą. "Poznajcie tę ślicznotkę! Izabela będzie moją nową sekretarką. Udowodniła już swój profesjonalizm i będzie moją prawą ręką we wszystkich sprawach. Moi koledzy posłowie będą zazdrościć" - napisano na jego koncie; pojawiły się na nim także intymne zdjęcia z tą samą osobą.
Jak tłumaczył Duszek, jego profil został przez kogoś przejęty.
Kontrowersyjny wpis o Strajku Kobiet na profilu posłanki PiS
Natomiast w październiku na twitterowym koncie posłanki PiS Joanny Borowiak napisano o Strajku Kobiet: "Możecie sobie protestować, ile chcecie. Jak powiedział Jarosław Kaczyński, zdanie narkomanek-prostytutek i zabójców dzieci nie będzie mieć wpływu na podejmowane decyzje".
Borowiak przekazała później, że ktoś niepowołany uzyskał kontrolę nad jej kontem. Informowała o tym również rzeczniczka PiS Anita Czerwińska, która trzy dni później (29 października) zamieściła również skan zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
Włamano się na konto poseł Joanny Borowiak @BorowiakJoanna Straciła do niego dostęp. Zamieszczane treści nie są jej autorstwa. Zostanie złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa
— Anita Czerwińska rzecznik PiS (@RzecznikPiS) October 26, 2020
Jednak Borowiak w innym wpisie, opublikowanym również 29 października, poinformowała, że komentarz o Strajku Kobiet "opublikowała przypadkowo". "To miało być w prywatnej wiadomości. Pozdrawiam serdecznie" - dodała.
Czytaj więcej