Inflacja ciągle 3-procentowa. Wysokie ceny usług i energii

Biznes
Inflacja ciągle 3-procentowa. Wysokie ceny usług i energii
pixabay.com
Inflacja w Polsce jest wyjątkowo wysoka

W listopadzie ceny w Polsce były o 3 proc. wyższe niż przed rokiem. Jak podaje GUS usługi podrożały w tym czasie aż o 7,8 proc., a za energię płaciliśmy prawie 12 proc. więcej. Wzrost cen towarów był dużo mniejszy i wyniósł 1,3 proc. Artykuły spożywcze podrożały średnio o 2 proc. Paliwa były o 9,2 proc. tańsze niż w listopadzie 2019 roku.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja stopniowo maleje z 3,2 proc. we wrześniu i 3,1 proc. w październiku do 3 proc w ubiegłym miesiącu. Jerzy Kropiwnicki, członek Rady Polityki Pieniężnej obawia się jednak, że w 2021 roku nadal będziemy mieli wysoki wskaźnik wzrostu cen.

Drogo w banku i u fryzjera

W czasie pandemii w Polsce wyjątkowo szybko rosną ceny usług. W listopadzie były o 7,8 proc. wyższe niż przed rokiem. Fryzjerzy i kosmetyczki liczyli sobie za pracę o 13 proc. więcej. O 12,8 proc. droższe były usługi związane z opieką społeczną. Znów bardzo poważnie, tym razem o 43,9 proc., wzrosły ceny usług finansowych, dyktowane przez banki i instytucje pokrewne.

 

ZOBACZ: Zakupy przez internet. Co najczęściej kupują Polacy?

 

Za usługi lekarskie trzeba było płacić o 8,9 proc. więcej niż przed rokiem, a w gabinetach stomatologicznych było o 13,3 proc. drożej. Dla młodszej części społeczeństwa, mającej na utrzymaniu dzieci w wieku szkolnym, wysokim obciążeniem pozostają rosnące o 5,7 proc. koszty związane z edukacją.

Umiarkowany wzrost cen żywności

Ceny towarów zwyżkowały niezbyt mocno - o 1,3 proc. Mniej zamożnej części społeczeństwa ulgę sprawił wolniejszy, sięgający 2 proc., wzrost cen żywności. Miesiąc wcześniej artykuły spożywcze zdrożały o 2,4 proc. Wyraźna tendencja spadkowa w tym zakresie widoczna jest już siódmy miesiąc z rzędu. Warto przypomnieć, że na początku tego roku ceny żywności szły w górę w tempie 7,5-8 proc.

Jednak w listopadzie nadal utrzymywała się wysoka, sięgająca 7 proc. dynamika cen pieczywa. Ma to zapewne związek z wyższymi cenami energii, jak i drożejącą o 3,8 proc. mąką. O 5,1 proc. droższe niż przed rokiem były wędliny, ale za to o 3,3 proc. potaniało mięso wieprzowe, a za drób trzeba było płacić o 6,5 proc. mniej. O 6,4 proc. droższe było mleko. Owoce kosztowały 6,2 proc. więcej niż rok wcześniej, ale o 2 proc. potaniały warzywa.

 

W mniej więcej stałym tempie od kilku miesięcy drożeją wyroby tytoniowe i napoje alkoholowe. W listopadzie podwyżka w tych kategoriach wyniosła 4,3 proc. Papierosy podrożały o 6,4 proc., zaś za "procenty" trzeba było płacić o 3,5 proc. więcej.

Wysokie opłaty mieszkaniowe

Nadal utrzymuje się wysoka, sięgająca 7,4 proc., dynamika wzrostu kosztów związanych z użytkowaniem mieszkania i nośnikami energii. Wywóz śmieci poszedł w górę aż o 53,5 proc. O 11,7 proc. droższa niż przed rokiem jest energia elektryczna, ale gaz potaniał o 4,3 proc.

Listopad przyniósł spory, wynoszący 5,8 proc. wzrost cen płaconych w hotelach i restauracjach. O 3,4 proc. mniej trzeba było płacić za odzież i obuwie, zaś transport potaniał o 4,4 proc. Mocno, bo o 6,4 proc. wzrosły ceny usług telekomunikacyjnych, ale za to za sprzęt z tej dziedziny trzeba było płacić o 15,2 proc mniej niż przed rokiem.

Inflacja szybko nie ustąpi

Członek Rady Polityki Pieniężnej Jerzy Kropiwnicki jest przekonany, że w 2021 roku nadal będziemy mieli wysoką inflację. Ceny będą rosnąć wskutek uregulowań Unii Europejskiej - tzw. opłat klimatycznych. Znaczenie będą miały także decyzje polskiego rządu, takie jak wprowadzenie podatku cukrowego i podniesienie płacy minimalnej.

 

Zdaniem Jerzego Kropiwnickiego na procesy inflacyjne będą wpływać również działania firm energetycznych podnoszących opłaty za energię elektryczną, a także ceny administrowane i podatki pobierane przez samorządy. Władze lokalne będą rekompensować sobie straty z powodu spadku wpływów z PIT i CIT i podnosić opłaty za komunikację miejską, śmieci, wodę i kanalizację.

 

ZOBACZ: Dobre prognozy na 2021 rok. Złotego wzmocniło porozumienie w sprawie budżetu Unii

 

Jerzy Kropiwnicki twierdzi, że w drugiej połowie 2021 roku Rada Polityki Pieniężnej powinna rozważyć podniesienie stóp procentowych. Nie ma jednak w tej sprawie zbyt wielu sojuszników. Prezes NBP Adam Glapiński sugerował ostatnio, że stopy powinny pozostać na obecnym poziomie przez wiele następnych kwartałów.

 

Także inny członek RPP, Eryk Łon uważa, że stopy jeszcze przez długi czas nie wzrosną. Nie jest zaniepokojony faktem, że Polska ze swoją 3-procentową inflacją negatywnie wyróżnia się na tle większości państw europejskich. W strefie euro mamy bowiem do czynienia z niewielkim spadkiem cen (deflacją), a w przeważającej liczbie krajów inflacja jest bardzo niska - nie osiąga nawet  1 proc.

 

- Umiarkowany poziom inflacji jest korzystny dla gospodarki. Warto pamiętać, że groźna jest nie tylko hiperinflacja, lecz także deflacja, gdyż wywołuje pesymizm wśród uczestników życia gospodarczego - mówi Eryk Łon.

Jacek Brzeski/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie