Kaczyński: nasza formacja jako jedyna jest w stanie bronić interesu Polski
Jaka UE jest, każdy widzi, ale nasza formacja jako jedyna jest w stanie w tych skrajnie trudnych i nieuczciwych warunkach bronić interesu Polski - ocenił wicepremier i lider PiS Jarosław Kaczyński.
"Gazeta Polska Codziennie" w poniedziałek opublikowała fragment wywiadu, jaki tygodnik "Gazeta Polska" przeprowadził z wicepremierem i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Rozmowa w całości ukaże się w środę.
"Jaka Unia jest, każdy widzi"
"Jaka Unia jest, każdy widzi, ale nasza formacja jako jedyna jest w stanie w tych skrajnie trudnych i nieuczciwych warunkach bronić interesu Polski. Co by było, gdyby na naszym miejscu był rząd Koalicji Obywatelskiej? Zgodziliby się na wszystko" - powiedział Kaczyński w tym wywiadzie.
"Powiem zupełnie szczerze, że udało się zdobyć wszystko, co tylko było teraz do zdobycia możliwe, by z jednej strony zabezpieczyć pozycję naszego kraju wewnątrz wspólnoty, a z drugiej wzmocnić polski budżet, polską gospodarkę potężnym zastrzykiem pieniędzy" - powiedział Jarosław Kaczyński, pytany o rezultaty negocjacji unijnych.
ZOBACZ: Porozumienie w Brukseli i kolejne wyzwania. Trzy lata premiera Morawieckiego
Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że "to porozumienie jest jak szabla, której w razie ataku na nas będziemy mogli użyć". "Gdybyśmy go nie wynegocjowali, nie doprowadzili do tak precyzyjnego opisania efektów naszych ustaleń, ujęcia ich w obowiązującą w Unii formułę wytycznych, wówczas bylibyśmy nieporównywalnie mniej skuteczni" - ocenił.
"Opiszę tę sytuację obrazowo: udało się uzyskać narzędzia, które sprawią, że teraz obrona naszej suwerenności, a jest to nieustające zadanie, będzie nieporównywalnie skuteczniejsza, niż byłaby bez tego porozumienia. A dodatkowo proszę pamiętać, iż utrzymaliśmy fundusze, które w tej perspektywie budżetowej są dla naszego kraju niezwykle korzystne" - stwierdził prezes PiS.
Porozumienie w Brukseli
Na szczycie UE w Brukseli w czwartek doszło do porozumienia przywódców unijnych ws. budżetu UE i funduszu odbudowy, które są powiązane z rozporządzeniem wiążącym wydatkowanie środków unijnych z przestrzeganiem praworządności. Po groźbie zawetowania budżetu przez Polskę i Węgry, które sprzeciwiały się rozporządzeniu, Rada Europejska przyjęła wynegocjowane wcześniej konkluzje, określające kryteria stosowania mechanizmu praworządności.
Jedna z nich stanowi, że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów. Kolejny z zapisów stanowi natomiast, że samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich.