Wiceszef MSZ: właściwa byłaby większa refleksja Solidarnej Polski

Polska
Wiceszef MSZ: właściwa byłaby większa refleksja Solidarnej Polski
PAP/Paweł Supernak
Partia Zbigniewa Ziobry, koalicjant PiS, domagała się weta wobec unijnego budżetu

- Liczę, że Solidarna Polska zachowa się odpowiedzialnie, ponieważ ustalenia szczytu Unii Europejskiej są sukcesem- powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Jak dodał, właściwa byłaby "większa refleksja" partii Zbigniewa Ziobry ws. konkluzji unijnego szczytu .

Podczas odbywającego się w Brukseli szczytu UE doszło w czwartek do porozumienia przywódców unijnych w sprawie unijnego budżetu i funduszu odbudowy.

 

W konkluzjach szczytu dot. budżetu UE zawarto m.in. zapisy dotyczące tzw. mechanizmu praworządności. Jeden z nich stanowi, że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów.

 

ZOBACZ: "Możliwość znaczącego ograniczenia polskiej suwerenności". Ziobro o porozumieniu ws. budżetu

 

Kolejny z zapisów stanowi natomiast, że samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich.

 

"Konkluzje to nie akt prawny, ale wiążący mechanizm"

 

Jak informował premier Mateusz Morawiecki, na mocy konkluzji Komisja Europejska zobowiązuje się do przełożenia ich zapisów na legislację i do stosowania rozporządzenia w sprawie warunkowości wyłącznie, kiedy będzie ono zgodne z konkluzjami.

 

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński ocenił, że konkluzje szczytu to "zdecydowanie sukces Polski".

 

- Mamy twardo zapisane zobowiązanie prawne dla Komisji Europejskiej, które ogranicza stosowanie mechanizmu warunkowości i wyłącza wszystkie elementy, na których nam zależało - wskazywał.

 

Minister przyznał, że choć konkluzje same w sobie nie stanowią aktu prawnego, to jest w nich zapis o tym, co musi zrobić Komisja Europejska, a to - jak podkreślił - jest już wiążący mechanizm.

 

- Komisja będzie musiała stosować te kryteria, będą one warunkiem użycia procedury z rozporządzenia - mówił Jabłoński.

 

"Mamy trwałe gwarancje i o to nam chodziło"

 

Według niego, mechanizm warunkowości "będzie ograniczony do sytuacji, w których zaistnieje realne zagrożenie dla budżetu UE, to znaczy, jak będą występowały przypadki nadużyć finansowych, korupcji, wyłudzeń".

 

- Na tym nam od samego początku zależało - konkretne przypadki, a nie abstrakcyjne, ogólne, generalne terminy. To byłoby niebezpieczne i tego uniknęliśmy - podkreślił wiceszef polskiej dyplomacji.

 

ZOBACZ: "Gwarancja bezpieczeństwa"; "dobra wiadomość"; "kapitulacja". Komentarze o szczycie UE

 

Zdaniem Jabłońskiego połączenie konkluzji z zobowiązaniem Komisji "wyklucza możliwość, że rozporządzenie może zostać w przyszłości zmienione, a takie niebezpieczeństwo było, bo wystarczyłaby do tego większość kwalifikowana".

 

- Mamy trwałe gwarancje i to jest to, o co nam chodziło - dodał.

 

Jabłoński: Ziobro pomija zobowiązanie dla Komisji Europejskiej

 

Jabłoński odniósł się także do oświadczenia prezesa Solidarnej Polski, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, według którego rozporządzenie ws. systemu warunkowości "stworzy możliwość znaczącego ograniczenia polskiej suwerenności", a także "łamie też traktaty europejskie".

 

Ziobro zauważył też, że wynegocjowane Konkluzje Rady Europejskiej nie są obowiązującym prawem i mają wyłącznie charakter politycznego stanowiska.

 

Wiceminister spraw zagranicznych nie zgodził się z oświadczeniem ministra sprawiedliwości. Jabłoński zauważył, że Ziobro skupia się na samej naturze konkluzji, ale pomija zawarte w nich zobowiązanie dla Komisji Europejskiej.

 

- To są konkretne kryteria, których spełnienie będzie konieczne, zanim rozporządzenie będzie mogło zostać zastosowane - podkreślił.

 

Jak mówił, "błędem jest skupianie się na samym rozporządzeniu i ignorowanie tego, że to rozporządzenie - nawet gdyby dziś zostało odrzucone lub zmienione - mogłoby wrócić w tym samym albo gorszym kształcie np. za pół roku".

 

- Warto pamiętać, że pozwalają na to procedury ustawodawcze, które obowiązują w Unii Europejskiej - stwierdził Jabłoński.

 

"Realna jest możliwość, by dogadać się z naszym koalicjantem"

 

- Myślę, ze wszystkim nam zależy na tym, żeby Polska była w dobrej sytuacji, żeby Polska nie została zaatakowana, żeby wobec Polski nie były stosowane żadne sankcje – jak to by było możliwe bez tych konkluzji. Rozsądna, odpowiedzialna ocena tej sprawy powinna prowadzić do wniosku, że to niebezpieczeństwo zostało usunięte - mówił.

 

ZOBACZ: "Możliwość znaczącego ograniczenia polskiej suwerenności". Ziobro o porozumieniu ws. budżetu

 

Zdaniem Jabłońskiego, "właściwa byłaby większa refleksja". - Liczę na to, że Solidarna Polska zachowa się odpowiedzialnie - dodał wiceszef MSZ.

 

Według niego, "jeżeli byliśmy w stanie dogadać się z naszymi przeciwnikami w innych krajach UE, to tym bardziej możemy dogadać się z naszym koalicjantem. A przynajmniej taka możliwość jest realna" - oświadczył Jabłoński.

wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie