Wiceszef MSZ: Polska nie zgodzi się na mechanizm, który narusza traktaty

Negocjacje to trudny proces, dlatego cały czas tłumaczymy naszym partnerom, że Polska nie może zgodzić się na mechanizm, który narusza nasze prawa zapisane w unijnym Traktacie - podkreślił w poniedziałek wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Na czwartek i piątek zaplanowany jest szczyt Rady Europejskiej, podczas którego unijni liderzy podejmą próbę rozwiązania sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiedziały weto do projektu wieloletnich ram finansowych UE na lata 2021-2027 w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.
"Negocjacje to trudny proces, więc cały czas tłumaczymy naszym partnerom, że Polski nie może zgodzić się na mechanizm, który narusza nasze prawa zapisane w Traktacie" - napisał Jabłoński w poniedziałek na Twitterze. Dodał, że w rozmowie z holenderskimi mediami wyjaśniał, dlaczego akceptacja tej propozycji naruszałaby prawo Unii Europejskiej.
Negocjacje to trudny proces, więc cały czas tłumaczymy naszym partnerom, że 🇵🇱 nie może zgodzić się na mechanizm, który narusza nasze prawa zapisane w 🇪🇺 Traktacie.
— Paweł Jabłoński (@paweljabIonski) December 7, 2020
W rozmowie dla 🇳🇱 @trouw i @nosnieuws wyjaśniałem, dlaczego akceptacja tej propozycji naruszałaby prawo UE. ⤵️ pic.twitter.com/kD5M387jp4
Do wpisu Jabłoński dołączył grafikę, na której podkreśla, że "zgodnie z Traktatami, sankcje mogą być nakładane tylko na podstawie jednomyślnej decyzji". "Ale teraz Holandia i inne kraje chciałyby wprowadzić inną procedurę, opartą na arbitralnym, upolitycznionym procesie decyzyjnym; głos 15 z 27 krajów miałby decydować, czy gdzieś dochodzi do łamania praworządności. To sprzeczne z Traktatem. Zaakceptowanie tej propozycji samo w sobie oznaczałoby naruszenie praworządności - na szczeblu europejskim" - zaznaczył wiceszef MSZ.
ZOBACZ: Morawiecki rozmawiał z Merkel. "Potwierdziłem naszą gotowość do zawetowania budżetu"
Wieloletni budżet UE na lata 2021-2027 musi być przyjęty w pakiecie z funduszem odbudowy oraz mechanizmem powiązania środków unijnych z kwestią praworządności. Budżet UE na lata 2021-2027 oraz fundusz odbudowy to łącznie 1,8 bln euro - fundusz odbudowy to 750 mld euro (390 mld euro będą stanowiły granty, a 360 mld euro pożyczki).
Sporny mechanizm
Tekst rozporządzenia w sprawie uwarunkowania funduszy unijnych od przestrzegania praworządności został w listopadzie potwierdzony większością kwalifikowaną państw członkowskich na posiedzeniu ambasadorów państw UE. Polska i Węgry zagłosowały przeciw, uważając m.in., że rozporządzenie zawiera rozwiązanie pozatraktatowe. Rozporządzenie akceptowane jest kwalifikowaną większością głosów państw członkowskich, decyzje w kwestii wieloletniego budżetu UE oraz funduszu odbudowy wymagają jednomyślności.
Według premiera Mateusza Morawieckiego zawarty w rozporządzeniu mechanizm jest arbitralny, może być stosowany z motywacji politycznych i w związku z tym "niechybnie by doprowadził do rozczłonkowania Unii Europejskiej, a może nawet do rozpadu Unii".