Pieniądze z UE. Przez 7 lat polskie samorządy dostały 98 miliardów złotych
W latach 2014-20 polskie samorządy dostały 98 miliardów złotych bezzwrotnych dotacji z funduszy UE oraz Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Raport w tej sprawie przygotowali eksperci finansowi z Aesco Group, którzy ostrzegają, że w warunkach kryzysu gospodarczego niektórym samorządom grozi utrata płynności budżetowej.
Przez ostatnich 7 lat samorządy przeprowadziły 20 tysięcy projektów dofinansowanych z funduszy europejskich, a 80 proc. z nich to inwestycje. W Polsce jest 2808 jednostek samorządu terytorialnego i tylko jedna w ogóle nie skorzystała z dotacji unijnych - najbogatsza w Polsce gmina Kleszczów żyjąca z podatków płaconych przez kopalnię węgla brunatnego i elektrownię Bełchatów.
Inwestycje za własne i za unijne
W latach 2014-20 samorządy przeznaczyły na inwestycje 311 miliardów złotych. Wartość projektów, które zrealizowano dzięki dofinansowaniu z funduszy europejskich, szacuje się na 113 miliardów złotych - 76,9 miliarda pochodziło bezpośrednio z UE, a 36,1 miliarda to wkład własny jednostek samorządu terytorialnego.
ZOBACZ: Fogiel: dobrze, że samorządowcy wyłączyli na znak protestu światła, a nie ogrzewanie
Najwięcej środków unijnych pochłonęła budowa warszawskiego metra, na którą stolica dostała 3,8 miliarda złotych. Drugą najdroższą inwestycją była budowa tunelu pod Świną pomiędzy wyspami Uznam i Wolin w Świnoujściu. W tym wypadku Unia Europejska przekazała 776 milionów złotych, co pokryło aż 85 proc. kosztów przedsięwzięcia.
- Z naszych obliczeń wynika, że projekty dofinansowane z UE stanowiły 36 proc. wartości wszystkich inwestycji. Warto zaznaczyć, że braliśmy pod uwagę jedynie dotacje, które bezpośrednio przeszły przez budżety samorządów. Nasze podsumowanie nie obejmuje jednostek organizacyjnych o osobnych budżetach, takich jak spółki komunalne, czy instytucje kultury - tłumaczy Mariusz Gołaszewski, prezes Aesco Group, ekspert od finansów samorządów.
Najwięksi beneficjenci
W przypadku 57 samorządów Unia Europejska pokryła co najmniej 50 proc. kosztów wszystkich inwestycji z lat 2014-20. Samorządy wojewódzkie w tym czasie sfinansowały średnio 42 proc. swoich wydatków inwestycyjnych z funduszy unijnych. Pod tym względem rekord padł w województwie podlaskim - 58 proc. pieniędzy na inwestycje pochodziło z UE.
ZOBACZ: Protest samorządowców. W tych miastach zgasły światła
Wśród gmin rekordzistą jest Górowo Iławeckie w województwie warmińsko-mazurskim. To ono największą część swoich wydatków majątkowych sfinansowało ze środków UE. Wsparcie w wysokości 19,5 miliona złotych stanowiło około 73 proc. całego budżetu inwestycyjnego gminy. Wśród powiatów najwięcej z Unii pozyskał powiat przasnyski - 50 proc. jego wydatków inwestycyjnych zostało sfinansowanych z pieniędzy UE.
Pandemia krzyżuje plany
W ostatnim siedmioleciu polskie gminy, powiaty i miasta otrzymały łącznie z funduszy unijnych 98 miliardów złotych. Za tę kwotę - jak zobrazowano to w raporcie Aesco Group - samorządy mogłyby wymienić wszystkie swoje autobusy na elektryczne - przy założeniu, że jeden pojazd kosztuje 3 miliony złotych, a w kraju jest ich 12 tysięcy. Za to, co zostałoby po takich zakupach, można by podwoić długość polskich autostrad. Innymi słowy, wybudować 1770 kilometrów dróg w cenie 35 milionów złotych za kilometr.
Polski rząd grozi wetem dla unijnego budżetu, w związku z powiązaniem wypłat z praworządnością. Robi to w momencie szczególnie trudnym dla samorządów. Aesco Group podkreśla, że wielkie inwestycje realizowane przez polskie gminy wymagają misternego finansowane ze środków własnych, środków z budżetu państwa, dotacji unijnych i różnego rodzaju kredytów.
- W związku z kryzysem gospodarczym wywołanym przez pandemię, sytuacja finansowa wielu samorządów znacznie się pogorszy. Z naszych analiz wynika, że jeszcze w tym roku 90 samorządom grozi utrata płynności budżetowej na pokrycie bieżących wydatków, a w 2021 roku następne 45 samorządów może mieć problemy z obsługą już istniejącego zadłużenia. To oznacza także zmniejszenie zdolności kredytowej. W tej sytuacji odcięcie się od unijnych pieniędzy dla wielu samorządów może być gwoździem do trumny komentuje Mariusz Gołaszewski.
Czytaj więcej