Pabianice. 20-latek miał zabić partnerkę i uciec z dzieckiem. Zostawił je w oknie życia
20-letni mężczyzna z Pabianic (Łódzkie) śmiertelnie zaatakował nożem swoją partnerkę, zabrał z mieszkania 8-miesięczną córkę i uciekł samochodem. Dziewczynkę pozostawił później w oknie życia - podało RMF FM. Z informacji Polsat News wynika, że zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy mogą mieć związek ze sprawą.
Do tragedii miało dojść ok. godz. 13 na osiedlu Piaski. 20-letni Adrian R. miał zaatakować swoją partnerkę nożem, zabrać z mieszkania 8-miesięczną córkę i odjechać w nieznanym kierunku. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nie uznawał dziecka za swoje.
ZOBACZ: Roczne dziecko zastrzelone w Kanadzie. Policja próbowała zatrzymać ojca
"W czasie dramatycznych wydarzeń w mieszkaniu przebywała 7-letnia siostra zaatakowanej kobiety, która o wszystkim powiadomiła telefonicznie babcię. Dziewczynce nic się nie stało" - poinformowało RMF FM.
20-latka zmarła mimo reanimacji.
Podczas ucieczki napastnik zostawił dziecko w pabianickim oknie życia. Nie doznało obrażeń.
WIDEO: Materiał programu "Wydarzenia"
Ze wstępnych ustaleń policji, które podaje portal zyciepabianic.pl wynika, że w mieszkaniu podczas ataku oprócz ofiary, 7-letniej siostry i niemowlęcia przebywało dwóch mężczyzn. Siostra kobiety nie była bezpośrednim świadkiem zdarzenia.
- Policja zatrzymała dwóch mężczyzn blisko związanych z kobietą. Obie te osoby są typowani przez policjantów jako potencjalni zabójcy - dowiedział się Polsat News.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w najbliższym czasie miało być rozstrzygane ojcostwo 8-miesięcznego dziecka. - To, czy mogło być to motywem zbrodni będzie rozstrzygane w najbliższych dniach - przekazała reporterka Polsat News Joanna Śpiechowicz.
Czytaj więcej