Dźgnął żonę w plecy i uciekł do lasu. Grozi mu dożywocie
Za usiłowanie zabójstwa odpowie 29-latek z Wodzisławia Śląskiego, który kuchennym nożem ranił swoją żonę w plecy. Mężczyzna po ataku na kobietę uciekł do lasu, gdzie ukrywał się przez całą noc. Został zatrzymany następnego dnia, a później aresztowany.
Jak podała w poniedziałek śląska policja, informację o ataku na 33-letnią kobietę wychodzącą ze swojego mieszkania policjanci z komendy w Wodzisławiu otrzymali 1 grudnia. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu z psem tropiącym.
ZOBACZ: Łódź: 90-letni krawiec przegonił nożownika. Wcześniej pożyczył mu 2 złote
- Policjanci szybko ustalili okoliczności zdarzenia i wytypowali sprawcę. Jak wynika z ustaleń, ukrywał się on przez noc w lesie. Dzień później policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego, patrolując teren miasta, zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisem poszukiwanemu sprawcy – podała wodzisławska komenda.
W piątek 29-latek został doprowadzony do sądu, który uwzględnił wniosek o jego aresztowanie. Za usiłowanie zabicia żony może mu grozić nawet dożywocie.