Epidemia koronawirusa. Ekspert: liczba zachorowań szybko nie spadanie
Liczba zachorowań nie będzie szybko spadać, bo mamy sporo zakażeń, które wymykają się spod kontroli - powiedział ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19 Paweł Grzesiowski. Najskuteczniejsze w tej sytuacji jest przeprowadzanie większej liczby testów, także u osób bezobjawowych - dodał.
W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 12 430 nowych zakażeniach koronawirusem, zmarły 502 osoby.
warmińsko-mazurskiego (762), lubelskiego (728), małopolskiego (548), opolskiego (359), lubuskiego (339), podlaskiego (287), podkarpackiego (255), świętokrzyskiego (209). 40 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) December 5, 2020
Ostatniej doby wykonano ponad 35,8 tys. testów na koronawirusa, w tym 10,1 tys. antygenowych.
📊 W ciągu doby wykonano ponad 35,8 tys. testów na #koronawirus. pic.twitter.com/UjwMEhVwMM
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) December 5, 2020
Jak wskazał Grzesiowski, przy tej liczbie testów nie ma intensywnego spadku liczby zakażeń, co potwierdza, że mamy wypłaszczoną krzywą zachorowań, "niestety na poziomie powyżej 10 tys.".
- Na ten moment widać, że liczba zachorowań nie będzie dalej szybko spadała, bo mamy sporo zakażeń, które wymykają się spod kontroli - nietestowanych, albo rodzinnych - ocenił Grzesiowski. Dodał, że widać je potem po "rosnącej liczbie zakażeń objawowych i wykrywanych dopiero w szpitalach".
Przeprowadzanie większej liczby testów
Zdaniem Grzesiowskiego liczba zgonów nie powinna być brana pod uwagę, jeżeli chodzi o ocenę bieżącej sytuacji, bo "koreluje z poziomem zachorowań sprzed 2-3 tygodni". Przyznał, że średnie tygodniowe zachorowań są wprawdzie niższe, ale nie jest to taki trend spadkowy, jak by się mogło wydawać, "że spadnie poniżej 5 tys. zachorowań dziennie bardzo szybko".
ZOBACZ: WHO: wynalezienie szczepionki nie oznacza "zero Covid-19"
Według Grzesiowskiego najskuteczniejszym sposobem działania w tej sytuacji jest przeprowadzanie większej liczby testów - tym bardziej, że mamy już bardzo dużo placówek, które wykonują testy antygenowe. - Pacjenci często nie zgłaszają się do badań, bo nie chcą znaleźć się w systemie nadzoru sanitarnego - oznacza to bowiem obowiązkową izolację, rodzinną kwarantannę - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że często dostęp do testów jest utrudniony, np. dla osób starszych, chorujących w domu.
Jak podkreślił ekspert, bardzo dużo o rzeczywistej sytuacji pandemicznej w kraju mówią precyzyjne dane dotyczące liczby testów genetycznych i antygenowych, z rozbiciem na wyniki dodatnie i ujemne na poziomie powiatów. - Tych danych nie mamy - powiedział.
Czytaj więcej