Chiny: katastrofa w zamkniętej kopalni. Zginęło 18 górników
W katastrofie górniczej, do jakiej doszło w piątek późnym popołudniem w mieście Czungcin w południowo-zachodnich Chinach, zginęło 18 górników - podała w sobotę chińska agencja Xinhua. To kolejna katastrofa górnicza w tym regionie w ciągu dwóch miesięcy. Według państwowej chińskiej agencji w kopalni miał miejsce wyciek silnie toksycznego tlenku węgla.
Do wypadku doszło o godz. 17 w piątek (godz. 10 w Polsce) w niedawno zamkniętej kopalni Diaoszuidong. Pod ziemią zostało uwięzionych w sumie 24 górników, którzy zajmowali się wywożeniem narzędzi i osprzętu górniczego. Na miejscu zginęło osiemnastu - pisze Xinhua.
ZOBACZ: Brazylia: autobus pełen ludzi spadł z wiaduktu. Nie żyje 14 pasażerów
Do soboty udało się uratować i wydobyć na powierzchnią tylko jednego górnika. Trwają poszukiwania pięciu zaginionych, co do których istnieje przypuszczenie, że przeżyli - relacjonuje chińska agencja.
WIDEO: Katastrofa górnicza w Chinach. Akcja ratunkowa
Kolejna tragedia w chińskiej kopalni
Chiny są krajem, w którym bardzo często dochodzi do katastrof górniczych, a stan bezpieczeństwa i higieny pracy w sektorze górniczym pozostawia wiele do życzenia.
Dwa miesiące temu do podobnego nieszczęśliwego zdarzenia doszło w kopalni Songzao, również położonej w rejonie miasta wydzielonego Czungcin (Chongqing). Na jednym z poziomów zapalił się tam ruchomy chodnik w kopalni, powodując wyciek niebezpiecznego, silnie toksycznego czadu. Zginęło wtedy 16 górników.
ZOBACZ: Sąsiedzi boją się 80-latka. W nocy strzela z wiatrówki
Kopalnia Diaoszuidong powstała w 1975 r., a pod koniec lat 90. została sprywatyzowana. Jej roczna wydajność wynosiła 120 tys. węgla. Zgodnie z decyzją kierownictwa spółki kopalnia została w 2020 r. zamknięta. W 2013 r. doszło tam do zatrucia siarkowodorem kilku górników; trzech spośród nich straciło życie, a dwóch odniosło poważny uszczerbek na zdrowiu - przypomina Reuters.