Abp Dzięga o Strajku Kobiet: nienaturalne, wynaturzone odgłosy
Szczególnym bólem serc wierzących stały się ograniczenia osobistych, obywatelskich wolności - powiedział w sobotę w Toruniu abp Andrzej Dzięga. W jego ocenie coraz więcej osób w Polsce ze zdumienie przeciera oczy, jak łatwo struktury państwowe wchodzą w przestrzenie prywatne.
Metropolita szczecińsko-kamieński przewodniczy mszy świętej w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II z okazji 29. rocznicy powstania Radia Maryja. W świątyni obecni są m.in. ministrowie obrony Mariusz Błaszczak oraz sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
"To wszystko podobno dla ochrony zdrowia i życia"
- Szczególnym bólem serc wierzących i to w wielu krajach świata w Polsce także, stały się ograniczenia osobistych, obywatelskich wolności, ograniczenia wspólnotowej modlitwy w świątyniach przez władze świeckie. To w tym dziwnym roku, który dla nas w Polsce jest pierwszym z trzech lat programu eucharystycznego, gdy chcieliśmy szczególnie uwielbić pana w najświętszym sakramencie, nawet Wielki Czwartek przeżywaliśmy w pustych kościołach i przed ekranami telewizorów. Nawet uroczystość Bożego Ciała została w wielu miejscach ograniczona, a często wręcz odwołana - mówił abp Dzięga.
ZOBACZ: Pandemia sprawiła, że bardziej ufamy nauce. Jednak na szkoły spadła krytyka
Podkreślił, że "to wszystko podobno dla ochrony zdrowia i życia". Jednocześnie zauważył, że nikt nie mógł przypuszczać, iż w ostatnich miesiącach rozwinie się aż taka dyskusja teologiczna na temat eucharystii. Jako zaskoczenie wskazał obrazki z Francji, gdzie ludzie wiary zaczęli klękać we wspólnej modlitwie przed świątyniami, a biskupi z tego kraju upomnieli się wobec władzy świeckiej o boży ład i prawa wiernych.
- Coraz więcej obywateli także naszego państwa przeciera oczy ze zdumieniem jak łatwo struktury i instytucje państwowe wchodzą w przestrzenie prywatne: gospodarki, kultury, eucharystii, mieszkania rodzinnego. Powoli się budzą kolejne środowiska, stawiają pytania, szukają odpowiedzi, chcą uczestniczyć w decyzjach według własnych kompetencji, a nie tylko wykonywać czyjeś decyzje, nawet jeżeli skądinąd słuszne - ocenił.
"Prawo swobodnego zabijania dzieci"
Abp Dzięga wskazał, że są to przestrzenie rozumnej wolności osoby, rodziny, wspólnot poszczególnych, całego narodu. Jego zdaniem temu też służy suwerenność i polityczna niepodległość państwa.
Odniósł się także do manifestacji ulicznych po wyroku TK ws. aborcji i wskazał, że protesty te "wołają, o zgrozo, o prawo swobodnego zabijania dzieci".
ZOBACZ: Rząd zdecydował o terminie publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji
- Krzyki te idą za nami od tygodni. Nienaturalne, wręcz wynaturzone odgłosy tych manifestacji docierając z ulic do serc wrażliwych stawały się dla nich jak zgrzyt żelaza po szkle - dodał.
"Kamienowanie" Jana Pawła II
Metropolita szczecińsko-kamieński wskazał także, że trwa w Polsce, a także na świecie próba zakłamania historii i przedstawienia w negatywnym świetlne św. Jana Pawła II. Przekazał też wyrazy solidarności wobec kardynała Stanisława Dziwisza.
- Trwa to kamienowanie. Poszczególne kamienie tego ataku trafiają także w innych, którzy w okresie tego wielkiego pontyfikatu trwali przy osobie Jana Pawła II, jako jego współpracownicy i świadkowie jego świętości. To także krzyż nowego czasu. Tak patrzymy na ataki na kardynała Dziwisza i innych świadków prawdy i świętości. Za słabości i grzechy przepraszamy Boga, za dar wiary i miłości uwielbiamy Boga oraz dziękujemy ludziom - powiedział abp Dzięga.
ZOBACZ: "Jan Paweł II pozytywnie wpłynął na historię świata". Ponad 200 profesorów broni papieża
Odniósł się także do planowych szczepień przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2. - To są sprawy dla prawdziwych fachowców, prawdziwych, a więc takich, którzy ukazują pełną prawdę. Pomóż nam Maryjo, abyśmy w tych wszystkich sprawach pozostali rozumni i wolni - wskazał metropolita.
Czytaj więcej