Sąsiedzi boją się 80-latka. W nocy strzela z wiatrówki
Mieszkańcy osiedla Polskich Skrzydeł w Bielsku Białej żyją w strachu. Terroryzuje ich 80-letni sąsiad. Mężczyzna w środku nocy strzela z wiatrówki do samochodów i okien sąsiadów. Ludzie boją się, że niedługo to oni znajdą się na jego celowniku. Skarżą się, że policja lekceważy ich zgłoszenia i proszą o pomoc media.
- Niech pan sobie wyobrazi, że strzelał do mojego okna. Proszę, tu są śruty, wyjęte na parapecie - mówi Mieczysław Wiś, jeden z sąsiadów mężczyzny i pokazuje reporterowi "Wydarzeń" śrut. - Niektórzy mieli już dość i postanowili się wyprowadzić - dodaje.
Koszmar, jak utrzymują mieszkańcy, trwa od lat. Wszystko za sprawą jednego z sąsiadów. Mężczyzna w środku nocy chwyta za wiatrówkę i urządza "nocne strzelaniny" z balkonu. Dziś jeszcze ofiarami śrutu padają szyby w oknach i samochodowa karoseria, ale niektórzy obawiają się, że niedługo to oni mogą znaleźć się na celowniku 80-latka.
ZOBACZ: Uchodźca poniża Macrona i strzela do podobizn policjantów. Władze są wobec niego bezsilne
- Tu się coś kiedyś stanie - mówi Mieczysław Wiś. Helena Radzik, mieszkanka osiedla dodaje, że policja lekceważąco odnosi się do osób zgłaszających sytuację. - Zadzwoniłam do dzielnicowej, ona jechała samochodem i potraktowała mnie tak.... policja się nie włącza - komentuje kobieta.
Mężczyznę nagrano
Niedawno sąsiadom udało się zdobyć dowód na to, że to sąsiad, którego określają mianem "bardzo niebezpiecznego", jest sprawcą zniszczeń jakim ulegają ich auta i szyby. Strzelający senior został nagrany przez jednego z mieszkańców osiedla, który nocą usłyszał huk wystrzałów i postanowił zarejestrować całe zajście kamerą w telefonie.
- Po północy usłyszałem huk wystrzałów. Zobaczyłem sąsiada i zacząłem go nagrywać zza szyby w drzwiach - opowiedział portalowi beskidzka24.pl autor filmu.
Na nagraniu widać starszego mężczyznę skrywającego się za filarem i przygotowującego się do strzału. Opiera on wiatrówkę o poręcz balustrady. Po chwili słychać wystrzał, a sprawca odchodzi. "Halo" - mówi wówczas za nim nagrywający. Świadek próbował dowiedzieć się, co mężczyzna trzyma w dłoni, ale rozmowa kończy się wulgaryzmami.
- To oczywiste, że się bałem. Nie wiedziałem dokładnie, co to za broń i czy jest naładowana. Wprawdzie wygląda na wiatrówkę, ale jeśli została poddana modyfikacjom, to może być bardzo niebezpieczna - mówi mężczyzna. - Pokazałem to nagranie sąsiadom. Byli w szoku. Odkryliśmy, że dwie szyby w samochodach miały wyszczerbienia. W tym jedna w moim - dodaje.
"Trwa wycena szkód"
- Jeżeli straty przekroczą 500 złotych wtedy mówimy o przestępstwie. Na razie trwa wycena szkód - mówi aspirant Roman Szybiak. Tym razem policja podjęła interwencje, ale...w sprawie uszkodzenia mienia.
Reporter "Wydarzeń" pokazał materiał ekspertom. Próbował dowiedzieć się czy taką wiatrówką można wyrządzić komuś poważną krzywdę. Emil Gawin, autor bloga zwiatremwlufie.pl nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
ZOBACZ: 92-latek zabił swoją chorą żonę. Byli małżeństwem przez prawie 70 lat
- Widać, że to jest jedna z tańszych, pewnie wiatrówka kupiona na bazarze, ale tak trafiając w odpowiednie miejsce, w oko czy w głowę, można komuś zrobić krzywdę - mówi. Na nagraniu słyszymy, że mężczyzna twierdzi, że strzela do ptaków. - Strzelanie do ptaków jest również niezgodne z prawem - zauważa bloger.
Sąsiedzi boją się, że na strzelaniu się nie skończy. - Albo komuś coś zrobi, albo wysadzi blok... albo puści gaz... - obawia się Hanna Radzik.
Czytaj więcej