"Oflagujemy nasze małe ojczyzny". Trzaskowski o budżecie UE

Polska
"Oflagujemy nasze małe ojczyzny". Trzaskowski o budżecie UE
PAP/Wojciech Olkuśnik
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski

- Pomiędzy 9 a 11 grudnia oflagujemy flagami Polski, flagami UE i lokalnymi flagami nasze małe ojczyzny po to, żeby jasno zademonstrować przywiązanie do UE i swoją niezgodę na to samobójcze weto - zapowiedział w piątek prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Jak zaznaczył, zdaniem samorządowców blokowanie budżetu UE przez rząd PiS to strategia samobójcza dla naszego kraju.

Podczas piątkowej konferencji prezydent Rafał Trzaskowski jeszcze raz podkreślił, że samorządy nie zgadzają się na politykę wetowania przez rząd Polski budżetu UE. - My samorządowcy dobrze wiemy, co znaczyłoby odcięcie nas od funduszy europejskich, odcięcie naszych obywateli, brak inwestycji, dzięki którym Polska się zmieniła nie do poznania" - powiedział Trzaskowski.

 

ZOBACZ: Gowin przekonuje w Brukseli, że możliwy jest kompromis ws. budżetu UE

 

Jak zaznaczył w jego opinii strategia, którą dzisiaj proponuje rząd to strategia "całkowicie samobójcza", bo to nie tylko blokowanie budżetu, z którego "małe ojczyzny mogą się wspierać" i mogą się dzięki niemu rozwijać, ale również zablokowanie olbrzymiego programu odbudowy, który opiera na ponad bilion euro.

 

"Stajemy razem"

 

Trzaskowski podkreślił, że to może doprowadzić do sytuacji, w której wszystkie państwa UE byłyby wspierane i wspierałyby swoje gospodarki w momencie wychodzenia z kryzysu, a jedyną gospodarką UE, która pozbawiona zostałaby takiego wsparcia to byłaby Polska. - Dlatego stajemy razem, dlatego razem dbamy o to, by nasz głos był słyszalny i on jest słyszalny w całej Europie - mówił prezydent stolicy

 

ZOBACZ: Erasmus zagrożony przez weto unijnego budżetu? "To okno na świat dla polskiej młodzieży"

 

Dodał, że samorządowcy zabierają głos m.in. w instytucjach unijnych, w Komitecie Regionów i podejmują inicjatywy po to, żeby "zademonstrować, że to jest zdanie tylko i wyłącznie rządu PiS". - Natomiast my samorządowcy mamy zupełnie inne zdanie i uważamy, że ten budżet nie powinien być wetowany i nie powinien być zablokowany, ponieważ wtedy koszty poniosą Polki i Polacy. Dlatego właśnie między 9 a 11 grudnia oflagujemy flagami Polski, flagami UE i naszymi lokalnymi flagami nasze małe ojczyzny po to, żeby jasno zademonstrować przywiązanie do UE i żeby jasno zademonstrować swoją niezgodę na to samobójcze weto - zapowiedział Trzaskowski.

 

"Nie chcemy psucia sądów"

 

W trakcie konferencji oprócz Rafała Trzaskowskiego głos zabrał również m.in. prezydent Sopotu i prezes zarządu "Samorządy dla Polski" Jacek Karnowski. - My chcemy Polski praworządnej, my nie chcemy psucia sądów, nie chcemy homofobii, nie chcemy żadnych wykluczeń. Jesteśmy za tym, by pomagać innym ludziom. Stała się rzecz straszna, bo dla partykularnych interesów jednej partii PiS, możemy mieć oprotestowany budżet unijny - zaznaczył Karnowski.

 

Konsekwencje dla zdrowia Polaków

 

Z kolei politycy Koalicji Obywatelskiej na konferencji prasowej w Sejmie mówili o konsekwencjach zawetowania budżetu UE dla zdrowia Polaków.

 

W ocenie posłanki Gabrieli Lenartowicz ratunkiem dla walki o czystsze powietrze w Polsce są środki europejskie - także te, które wynegocjował rząd w unijnym budżecie. - Tymczasem premier Mateusz Morawiecki zamierza zawetować budżet - zaznaczyła.

 

ZOBACZ: KO zgłosi w Senacie projekt uchwały wzywającej rząd do porozumienia ws. budżetu UE

 

Lenartowicz podkreśliła, że pieniądze z projektów i grantów, które miałyby się przyczynić do poprawy jakości powietrza poprzez m.in. transformację energetyczną, zostałyby utracone przy realizacji prowizorium budżetowego.

 

- Tych pieniędzy nas pozbawia weto premiera Morawieckiego - mówiła posłanka KO. - Bez tych pieniędzy nie będziemy mogli ratować życia i zdrowia Polek i Polaków z powodu narażenia na skażone powietrze - dodała Lenartowicz.

 

"Wzywamy rząd do opamiętania się"

 

Europoseł Andrzej Halicki zaznaczył, że "są tacy politycy prawej strony, którzy używają hasła: »Weto albo śmierć«". - Nie ma głupszego hasła niż to właśnie, bo weto oznacza śmierć - ocenił. - To weto może oznaczać śmierć tysięcy firm bankrutujących. To weto może oznaczać przedwczesną śmierć Polaków z tytułu raka i innych chorób, które też związane są z tymi klimatycznymi i smogowymi zagrożeniami - podkreślał.

 

- Z tego miejsca wzywamy razem rząd polski do opamiętania się - apelował Halicki.

 

Szczyt w przyszłym tygodniu

 

Na przyszły tydzień (10-11 grudnia) zaplanowany jest szczyt Rady Europejskiej, podczas którego unijni liderzy podejmą próbę rozwiązania sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiedziały weto do projektu wieloletnich ram finansowych UE na lata 2021-2027 w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.

 

Wieloletni budżet UE na lata 2021-2027 musi być przyjęty w pakiecie z Funduszem Odbudowy wartym 1,8 bln euro oraz mechanizmem powiązania środków unijnych z kwestią praworządności. Tekst rozporządzenia w sprawie uwarunkowania funduszy unijnych od przestrzegania praworządności został w listopadzie potwierdzony większością kwalifikowaną państw członkowskich na posiedzeniu ambasadorów państw UE. Polska i Węgry zagłosowały przeciw. 

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie