Wykopał z grobu zwłoki swojego ojca. Został zatrzymany

Polska
Wykopał z grobu zwłoki swojego ojca. Został zatrzymany
pixabay/zdjęcie ilustracyjne
41-latek ma na swoim koncie także inne przestępstwa. Był m.in. notowany za niepłacenie alimentów czy kierowanie gróźb karalnych.

Policjanci z podwarszawskiego Karczewa (Mazowieckie) zatrzymali 41-latka podejrzanego o znieważenie miejsca pochówku swojego ojca oraz zbezczeszczenie zwłok - powiedziała rzeczniczka otwockiej policji sierż. sztab. Paulina Harabin. Dodała, że w mieszkaniu mężczyzny znaleziono również kilka woreczków z amfetaminą.

Jak przekazała rzeczniczka otwockiej policji, funkcjonariusze z komisariatu w Karczewie otrzymali informację, że 41-letni mężczyzna mógł jakiś czas temu wykopać zwłoki swojego ojca na cmentarzu, a następnie zabrać szczątki. - W miniony wtorek śledczy udali się do miejsca zamieszkania 41-latka w Warszawie - podała.

 

ZOBACZ: Nie żyje kobieta i jej 15-letni syn. Zwłoki odnalazł mąż

 

- 41-latek był mocno zszokowany wizytą policjantów i próbował tłumaczyć, że jego ojciec żyje i aktualnie przebywa za granicą, więc nie może posiadać jego kości - tłumaczyła.

 

Amfetamina "na własny użytek"

 

Wskazała, że podczas przeszukania mieszkania funkcjonariusze znaleźli kilka woreczków foliowych z białą substancją. - Mężczyzna oświadczył, że to amfetamina, którą posiada na własny użytek - wyjawiła policjantka.

 

- Jednak to nie był koniec czynności śledczych. Funkcjonariusze w piwnicy ujawnili worki na śmieci, w których jak się okazało znajdowały się ludzkie kości - podkreśliła dodając, że zabezpieczone kości policjanci przekazali do Zakładu Medycyny Sądowej.

 

Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komisariat. Podczas przesłuchania okazało się, że 41-latek ma na swoim koncie także inne przestępstwa. Był m.in. notowany za niepłacenie alimentów czy kierowanie gróźb karalnych.

 

- Zebrany przez śledczych materiał w sprawie pozwolił na przedstawienie mężczyźnie łącznie pięciu zarzutów - dodała.

 

Decyzją sądu mężczyzna został objęty dozorem policyjnym. Ma również zakaz opuszczania kraju.

 

Za zarzucane mu czyny grozi do trzech lat więzienia.

msl/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie