"Konflikt interesów przy wycenie szpitala na Stadionie Narodowym". Posłowie żądają wyjaśnień
Przy wycenie szpitala na Stadionie Narodowym doszło do konfliktu interesów; wicedyrektor szpitala MSWiA, nadzorującego ten szpital tymczasowy, jest jednocześnie zatrudniony w agencji, która na zlecenia MZ dokonywała wyceny - oświadczyli we wtorek posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba kontynuowali we wtorek kontrolę w Agencji Wyceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która na zlecenie resortu zdrowia wykonała wycenę funkcjonowania szpitala tymczasowego dla chorych na COVID-19 na Stadionie Narodowym w Warszawie.
ZOBACZ: Kolejny szpital tymczasowy gotowy. Wybudował go w Płocku PKN Orlen
Posłowie przedstawili pismo z 29 października br., podpisane przez wiceministra zdrowia Macieja Miłkowskiego, w którym zwraca się on do prezesa Agencji Wyceny Technologii Medycznych i Taryfikacji Romana Topór-Mądrego o dokonanie "propozycji modeli szacowania kosztów funkcjonowania szpitala tymczasowego" na Stadionie Narodowym. Wycena ta miała zostać dokonana do 30 października, czyli w ciągu jednego dnia. Posłowie przypomnieli zarazem, że wcześniej minister zdrowia Adam Niedzielski zapewniał ich, że resort nie miał nic wspólnego z wyceną szpitala na stadionie.
BUM❗️Narodowy!Bez umowy i za ogromne pieniądze 21,5 mln zł i 629 tys. za zarządzenie.Pokazujemy z @MichalSzczerba,że doszło do ogromnego konfliktu interesu. Jeden wicedyrektor CSK MSWiA pracuje w szpitalu i agencji,a drugi jest w Radzie Przejrzystości agencji,która robiła wycenę
— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) December 1, 2020
"Ośmiokrotnie wyższa stawka"
- Drążyliśmy, z kim w tak krótkim czasie agencja konsultowała te wyceny, które porażają swoją kwotą, bo to jest ośmiokrotnie wyższa stawka za gotowość łóżka szpitalnego i 18-krotność za gotowość stanowiska respiratorowego - mówił Szczerba.
Okazało się, jak dodał, że stawki te AWTMiT konsultowała "z kierownictwem Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA" w Warszawie. - To jest ten szpital, który operuje szpitalem tymczasowym, czyli beneficjent - zaznaczył Szczerba.
Przy okazji, dodał, okazało się, że w tej sprawie ma miejsce - jak powiedział - "gigantyczny konflikt interesów". Dyrektor administracyjno-ekonomiczny szpitala MSWiA Adrian Bochnia jest bowiem jednocześnie na etacie w Agencji Wyceny Technologii Medycznych i Taryfikacji - poinformował Szczerba.
Nie udzielają odpowiedzi
Dariusz Joński dodał, że agencja do tej pory nie udzieliła jeszcze odpowiedzi na pytanie, czy brał on udział w przygotowaniu wyceny szpitala tymczasowego. - Ale konflikt interesów jest ewidentny, bo wicedyrektor szpitala MSWiA, który doradza w wycenie i jest jej beneficjentem jako zarządca szpitala na Stadionie Narodowym, jest jednocześnie pracownikiem Agencji, która wykonuje wycenę - mówił Joński.
- Oznacza to, że osoba która pełni funkcję zastępcy dyrektora szpitala, a jednocześnie jest pracownikiem tej agencji, można powiedzieć, sama ze sobą negocjowała stawki, w tym koszty zarzadzania - dodał Szczerba.
Drugi przypadek konfliktu interesów dotyczy innego wicedyrektora szpitala MSWiA Artura Zaczyńskiego i jednocześnie szefa projektu "Szpital Narodowy". Zasiada on bowiem w tzw. Radzie Przejrzystości przy AWTMiT, czyli organie opiniodawczo-doradczym przy wycenie wszelkich procedur i technologii medycznych. Rada ta doradza w takich sprawach, jak wycena świadczeń w szpitalach czy refundacja określonych leków.
- O ile nie mamy żadnych uwag co do fachowości pana doktora Zaczyńskiego, to jednak rysuje nam się konflikt interesów" - powiedział Joński. "Ta sprawa budzi kontrowersje, bo funkcjonowanie szpitala na Stadionie Narodowym zostało wycenione miesięcznie na 21 mln zł, a więc ponad 600 tysięcy dziennie - zaznaczył Szczerba.
Joński dodał, że to jest budżet 2,5 razy wyższy niż np. Instytutu Matki i Dziecka, który dostaje 8 mln zł miesięcznie, a ma 100 tysięcy pacjentów rocznie.
- Oczekujemy wyjaśnień od premiera, jak można było dopuścić do sytuacji, że przy tak ważnym projekcie, który koordynuje KPRM, doszło do takich nieprawidłowości - komentował Szczerba.