Wrocław: Maradona patronem stadionu? Spór wokół propozycji radnych

Polska
Wrocław: Maradona patronem stadionu? Spór wokół propozycji radnych
PAP/EPA/PIYAL ADHIKARY
Diego Maradona zmarł w wieku 60 lat

Maradona miał bardzo rozbudowaną wrażliwość społeczną, pamiętał o nierównościach - przypominają radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Wrocławia. Ich zdaniem, argentyński piłkarz powinien zostać patronem jednego z miejskich stadionów. Pomysłowi sprzeciwili się samorządowcy Zielonych. "To antywzór dla młodzieży, zaprzepaścił swój talent" - stwierdzili, proponując w zamian Kazimierza Górskiego.

Diego Armando Maradona, legenda światowego futbolu, zmarł 25 listopada w wyniku ataku serca. W Argentynie po jego śmierci ogłoszono trzydniową żałobę narodową. 

 

Pomysły, jak zachować pamięć o piłkarzu, pojawiają się także w Polsce. Wrocławski Sojusz Lewicy Demokratycznej zaproponował, by jeden z miejskich stadionów nazwać imieniem Diego Maradony.

 

ZOBACZ: Lewica chce zmian w sprawie definicji gwałtu. Chodzi o "świadomą zgodę"

 

- Wywodził się z tzw. trudnej młodzieży. W piłkę nożną zaczynał grać na ulicy, a gdy zdobył światową sławę, wspierał małe kluby futbolowe i młodych sportowców - mówił polsatnews.pl Dominik Kłosowski, pomysłodawca uczczenia Maradony we Wrocławiu.

 

SLD: Maradona miał lewicowe poglądy, pamiętał o nierównościach społecznych

 

Zdaniem radnego, imię sportowca mógłby nosić np. obiekt na Niskich Łąkach, gdzie na co dzień trenuje młodzież z mniej zamożnych rodzin. 

 

- Będę zbierał osoby przychylne temu pomysłowi. Wsparło go już kilku radnych - zapewnił Kłosowski.

 

Wśród popierających ideę Kłosowskiego jest Bartłomiej Ciążyński, wiceprzewodniczący wrocławskiej Rady Miejskiej z ramienia SLD. Zauważył, że Maradona był postacią o lewicowych poglądach.

 

- Jego wrażliwość społeczna była bardzo rozbudowana, pamiętał o nierównościach społecznych. To dla nas bardzo ważny element jego biografii - wyjaśnił.

 

Zieloni: Maradona nie jest wzorem do naśladowania

 

Ciążyński przyznał, że Maradona "nie był ideałem", lecz "postacią tragiczną".

 

- Nie są tajemnicą jego problemy z prawem, kłopoty ze zdrowiem psychicznym i uzależnieniami. Jednak to, że ktoś ma na sumieniu złe rzeczy, biorące się z jego gigantycznych słabości, nie powinno zaburzać pamięci o nim, o ile nie krzywdził innych - dodał samorządowiec.

 

Jednak właśnie o kontrowersjach wokół "Boskiego Diego", o których przez lata było głośno w mediach, przypominają Zieloni. Ich zdaniem, żaden stadion czy boisko w stolicy Dolnego Śląska nie powinno być poświęcone Argentyńczykowi.

 

- Mówimy o nazwaniu obiektu, na którym trenują dzieciaki, więc trzeba szukać wzorów do naśladowania. Z cała pewnością Diego Maradona nim nie jest - powiedział polsatnews.pl Robert Suligowski, współprzewodniczący wrocławskich Zielonych.

 

ZOBACZ: Kard. Gulbinowicz stracił tytuł honorowego obywatela Wrocławia

 

Zwrócił uwagę m.in. na zarzuty wobec Maradony dotyczące napaści seksualnej na rosyjską dziennikarkę sprzed trzech lat, a także "serię skandali" wokół nadużywania alkoholu oraz narkotyków i oszustwa związane ze środkami dopingowymi. 

 

- Współpracował także z włoską mafią oraz dyktatorem Kuby Fidelem Castro i nie płacił podatków; w sumie około 40 mln euro. Ta cała litania grzechów spowodowała, że człowiek obdarzony wielkim talentem źle skończył - mówił Suligowski. 

 

"Nie ma konieczności podpierania się fałszywymi autorytetami"

 

Zieloni zaproponowali więc, by jedno z boisk nazwać imieniem Kazimierza Górskiego, trenera piłkarskiej reprezentacji Polski w latach 1970-1976.

 

- W przyszłym roku obchodzimy 100-lecie jego urodzin Górskiego, a w Sejmie jest projekt uchwały o ogłoszeniu roku 2021 jego rokiem. Wychował najlepsze pokolenie polskich piłkarzy. To przykład, jak w smutnym, zapyziałym PRL-u wychować fantastyczny zespół. Kazimierz Górski też wywodził się z biednej, robotniczej rodziny ze Lwowa - mówił Robert Suligowski.

 

Wniosek w tej sprawie Zieloni złożyli w piątek do Rady Miejskiej. Jak uzasadniają, Diego Maradona to "antywzór dla młodzieży, a jego sukcesy sportowe są w dużej mierze wynikiem naturalnego talentu, który zaprzepaścił".

 

ZOBACZ: Miasto pogrążone w żałobie. Neapol oddał hołd Maradonie

 

Ich zdaniem, polski sport "ma wystarczająco dużo pozytywnych wzorów do naśladowania i nie ma konieczności podpierania się fałszywymi autorytetami z zagranicy".

 

"Dla każdego z wielkich sportowców znajdzie się miejsce"

 

Wrocławskie SLD zapytane przez polsatnews.pl o opinię Zielonych, odpowiedziało, że w mieście "mamy tyle obiektów sportowych, że pomieszczą się patronaty i Górskiego, i wielkich innych piłkarzy, również Maradony".

 

- Czy partia Zieloni tego chce, czy nie chce, Diego zostanie zapamiętany jako wielki piłkarz. Stawianie przeciwko niemu innego sportowca jest niepotrzebne. Nasze serca i głowy mogą pomieścić pamięć o Górskim i Maradonie - stwierdził Bartłomiej Ciążyński.

 

Również Dominik Kłosowski uważa, że "dla każdego z wielkich sportowców znajdzie się miejsce". 

wka/ml/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie