Wrocław: Maradona patronem stadionu? Spór wokół propozycji radnych
Maradona miał bardzo rozbudowaną wrażliwość społeczną, pamiętał o nierównościach - przypominają radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Wrocławia. Ich zdaniem, argentyński piłkarz powinien zostać patronem jednego z miejskich stadionów. Pomysłowi sprzeciwili się samorządowcy Zielonych. "To antywzór dla młodzieży, zaprzepaścił swój talent" - stwierdzili, proponując w zamian Kazimierza Górskiego.
Diego Armando Maradona, legenda światowego futbolu, zmarł 25 listopada w wyniku ataku serca. W Argentynie po jego śmierci ogłoszono trzydniową żałobę narodową.
Pomysły, jak zachować pamięć o piłkarzu, pojawiają się także w Polsce. Wrocławski Sojusz Lewicy Demokratycznej zaproponował, by jeden z miejskich stadionów nazwać imieniem Diego Maradony.
ZOBACZ: Lewica chce zmian w sprawie definicji gwałtu. Chodzi o "świadomą zgodę"
- Wywodził się z tzw. trudnej młodzieży. W piłkę nożną zaczynał grać na ulicy, a gdy zdobył światową sławę, wspierał małe kluby futbolowe i młodych sportowców - mówił polsatnews.pl Dominik Kłosowski, pomysłodawca uczczenia Maradony we Wrocławiu.
SLD: Maradona miał lewicowe poglądy, pamiętał o nierównościach społecznych
Zdaniem radnego, imię sportowca mógłby nosić np. obiekt na Niskich Łąkach, gdzie na co dzień trenuje młodzież z mniej zamożnych rodzin.
- Będę zbierał osoby przychylne temu pomysłowi. Wsparło go już kilku radnych - zapewnił Kłosowski.
Wśród popierających ideę Kłosowskiego jest Bartłomiej Ciążyński, wiceprzewodniczący wrocławskiej Rady Miejskiej z ramienia SLD. Zauważył, że Maradona był postacią o lewicowych poglądach.
- Jego wrażliwość społeczna była bardzo rozbudowana, pamiętał o nierównościach społecznych. To dla nas bardzo ważny element jego biografii - wyjaśnił.
Zieloni: Maradona nie jest wzorem do naśladowania
Ciążyński przyznał, że Maradona "nie był ideałem", lecz "postacią tragiczną".
- Nie są tajemnicą jego problemy z prawem, kłopoty ze zdrowiem psychicznym i uzależnieniami. Jednak to, że ktoś ma na sumieniu złe rzeczy, biorące się z jego gigantycznych słabości, nie powinno zaburzać pamięci o nim, o ile nie krzywdził innych - dodał samorządowiec.
Jednak właśnie o kontrowersjach wokół "Boskiego Diego", o których przez lata było głośno w mediach, przypominają Zieloni. Ich zdaniem, żaden stadion czy boisko w stolicy Dolnego Śląska nie powinno być poświęcone Argentyńczykowi.
- Mówimy o nazwaniu obiektu, na którym trenują dzieciaki, więc trzeba szukać wzorów do naśladowania. Z cała pewnością Diego Maradona nim nie jest - powiedział polsatnews.pl Robert Suligowski, współprzewodniczący wrocławskich Zielonych.
ZOBACZ: Kard. Gulbinowicz stracił tytuł honorowego obywatela Wrocławia
Zwrócił uwagę m.in. na zarzuty wobec Maradony dotyczące napaści seksualnej na rosyjską dziennikarkę sprzed trzech lat, a także "serię skandali" wokół nadużywania alkoholu oraz narkotyków i oszustwa związane ze środkami dopingowymi.
- Współpracował także z włoską mafią oraz dyktatorem Kuby Fidelem Castro i nie płacił podatków; w sumie około 40 mln euro. Ta cała litania grzechów spowodowała, że człowiek obdarzony wielkim talentem źle skończył - mówił Suligowski.
"Nie ma konieczności podpierania się fałszywymi autorytetami"
Zieloni zaproponowali więc, by jedno z boisk nazwać imieniem Kazimierza Górskiego, trenera piłkarskiej reprezentacji Polski w latach 1970-1976.
- W przyszłym roku obchodzimy 100-lecie jego urodzin Górskiego, a w Sejmie jest projekt uchwały o ogłoszeniu roku 2021 jego rokiem. Wychował najlepsze pokolenie polskich piłkarzy. To przykład, jak w smutnym, zapyziałym PRL-u wychować fantastyczny zespół. Kazimierz Górski też wywodził się z biednej, robotniczej rodziny ze Lwowa - mówił Robert Suligowski.
Wniosek w tej sprawie Zieloni złożyli w piątek do Rady Miejskiej. Jak uzasadniają, Diego Maradona to "antywzór dla młodzieży, a jego sukcesy sportowe są w dużej mierze wynikiem naturalnego talentu, który zaprzepaścił".
ZOBACZ: Miasto pogrążone w żałobie. Neapol oddał hołd Maradonie
Ich zdaniem, polski sport "ma wystarczająco dużo pozytywnych wzorów do naśladowania i nie ma konieczności podpierania się fałszywymi autorytetami z zagranicy".
"Dla każdego z wielkich sportowców znajdzie się miejsce"
Wrocławskie SLD zapytane przez polsatnews.pl o opinię Zielonych, odpowiedziało, że w mieście "mamy tyle obiektów sportowych, że pomieszczą się patronaty i Górskiego, i wielkich innych piłkarzy, również Maradony".
- Czy partia Zieloni tego chce, czy nie chce, Diego zostanie zapamiętany jako wielki piłkarz. Stawianie przeciwko niemu innego sportowca jest niepotrzebne. Nasze serca i głowy mogą pomieścić pamięć o Górskim i Maradonie - stwierdził Bartłomiej Ciążyński.
Również Dominik Kłosowski uważa, że "dla każdego z wielkich sportowców znajdzie się miejsce".
Czytaj więcej