Posłanka KO spryskana gazem. Policja pokazuje nagranie z kamery na mundurze
- Jeśli ktoś liczył się z tym, że teraz zakończymy czynności ze strony wydziału kontroli, to tak nie będzie. Kluczowe dla całej sprawy będą nagrania z kamerek nasobnych. One bardzo często stanowią ostatnią linię obrony dla policjantów i myślę, że w tej sprawie tak jest- powiedział rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak, odnosząc się do spryskania gazem posłanki Barbary Nowackiej.
Rzecznik zapowiedział, że na Twitterze Policji będą opublikowane nagrania, jakimi służba dysponuje, dotyczących wydarzeń z sobotnich wydarzeń podczas protestów Strajku Kobiet w Warszawie. W czasie tych protestów jeden z policjantów użył gazu łzawiącego, trafiając w twarz posłanki KO Barbary Nowackiej.
- W przeciwieństwie do wielu osób nie będziemy podejmować decyzji w oparciu tylko i wyłącznie o kilka zdjęć czy filmów. W tym przypadku ważne jest, żeby dokładnie zapoznać się z materiałami, które już zgromadziliśmy, ale także porozmawiać z panią poseł, której ta sprawa dotyczy. Dopiero wtedy będą podejmowane decyzje odnośnie tego, jakie będą dalsze kroki - tłumaczył nadkom. Marczak.
ZOBACZ: Protesty kobiet. Co najmniej 10 osób zatrzymanych
- Nagrania z kamerek nasobnych zarejestrowały nie tylko obraz, ale też dźwięk. Nie ma tam mowy o tym, że mamy do czynienia z posłem. Nie ma nic o tym, żeby ktokolwiek miał się uspokoić i nie ma nic o tym, że jakiekolwiek dziewczyny miały być wciągane do "kotła" - mówił rzecznik.
Jak dodał, "na nagraniach widzimy policjanta, który wielokrotnie używa słów: odsuńcie się". - To słowa wypowiadane przez policjanta, na którego napierają osoby i widzimy rękę, która przepycha tarczę i wpycha ją w twarz policjanta i niemalże wpycha legitymację w twarz policjantowi - podkreślał Marczak.
Nagranie wyraźnie pokazuje, że jedna osoba lekceważy komunikaty nadawane przez urządzenia nagłaśniające i wezwania policjantów. To kobieta, która podchodzi do policyjnego szyku i będąc tuż przy funkcjonariuszach przepycha tarczę i wyciąga rękę przed samą twarz jednego z nich. pic.twitter.com/4DLROwfTWX
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 29, 2020
Zwrócił uwagę, że legitymacja powinna być okazana policjantowi w taki sposób, by mógł zobaczyć i spisać z niej dane. - W tym przypadku nie widzę możliwości, żeby policjant miał możliwość zobaczyć co jest na tym, co pani poseł chciała mu okazać. To jedna część, ale to w żaden sposób nie kończy kontroli, która cały czas trwa - powiedział rzecznik.
Niestety to nie jedyny incydent z osobą z immunitetem podczas wczorajszych zabezpieczeń. Interwencję policjanci podjęli także wobec jednej z posłanek, która siedziała na Trasie Łazienkowskiej. pic.twitter.com/yNw9Lucx87
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 29, 2020
Zdaniem rzecznika, policja w Warszawie podczas Strajku Kobiet zachowała się "adekwatnie".
Marczak poprosił o wysyłanie do prokuratury nagrań, dokumentujących łamanie prawa przez jakąkolwiek stronę sobotnich protestów.
WIDEO: zobacz konferencję prasową rzecznika KSP
Zatrzymano 11 osób
Podczas sobotnich demonstracji w Warszawie zatrzymano 11 osób; duża część z nich to osoby, które odmówiły podania swoich danych; są trzy przypadki, gdzie doszło do naruszenia nietykalności - przekazała wcześniej policja.
Rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak przekazał także dane dotyczące sobotniej demonstracji. - Jeżeli chodzi o liczbę osób wylegitymowanych: ponad 900 zostało wylegitymowanych. Jeżeli chodzi o notatki do sanepidu: ponad 450 notatek. Ponad 370 wniosków o ukaranie pojedyncze mandatem. Jeżeli chodzi o zatrzymane: łącznie 11 osób. Duża część z tych osób to są te, które odmówiły podania swoich danych - wyliczał.
ZOBACZ: Schetyna: trzeba się zastanowić nad referendum ws. aborcji
- Też musimy wspomnieć o trzech przypadkach, gdzie mamy do czynienia z przestępstwem - tutaj mówimy o naruszeniu nietykalności m.in. mówimy o zatrzymaniu 17-latka - tam mamy do czynienia z naruszeniem nietykalności, tam mamy do czynienia ze znieważeniem policjanta, a pamiętajmy, że osoby 17-letnie zgodnie z Kodeksem karnym odpowiadają jako osoby dorosłe - poinformował.
Wcześniej odnosząc się do spryskania gazem posłanki KO Barbary Nowackiej, rzecznik powiedział: "Komendant Stołeczny Policji postawił jedno, główne zadanie po wczorajszych wydarzeniach - dokładnie wyjaśnić sytuację z panią poseł, jakie były okoliczności i dlaczego został użyty gaz".
Czytaj więcej