Strajk kobiet w Warszawie. Wiceminister składa zawiadomienie na Lempart
Składam zawiadomienie do prokuratury na p. Lempart - poinformował na Twitterze wiceminister Jacek Ozdoba i dołączył film, na którym liderka strajku kobiet mówi m.in.: "Imię, nazwisko i numer służbowy. Taka z was k***a policja. Prawa nie stosujecie. W ogóle".
Poseł Jacek Ozdoba poinformował na Twitterze, że składa zawiadomienie na Martę Lempart.
Zacytował art. 226 § 1. Kodeksu karnego: "Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku." i dołączył film.
Uwaga! Wideo zawiera wulgaryzmy
Składam zawiadomienie na p. Lempart🔽
— Jacek Ozdoba (@OzdobaJacek) November 28, 2020
art. 226 § 1. KK
Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. https://t.co/B3VpSG4o5r
Następnie opublikował zdjęcie zawiadomienia do prokuratury.
Zawiadomienie do prokuratury w związku z zachowaniem p. Lempart. Czyn wypełnił znamiona w art. 226 § 1 Kodeksu Karnego. pic.twitter.com/Zd85XPvw87
— Jacek Ozdoba (@OzdobaJacek) November 28, 2020
Strajk kobiet
Po południu rozpoczęły się protesty kobiet. Organizatorzy strajku nie przedstawili żadnej konkretnej trasy przemarszu. W mediach informowano jedynie, że demonstracja związana jest z 102. rocznicą uzyskania praw wyborczych przez kobiety. "Nie po to wywalczyłyśmy sobie ponad wiek temu prawa obywatelskie, by teraz pozwalać rządzącym odbierać sobie prawa człowieka" - podkreślali organizatorzy strajku.
ZOBACZ: 102 lata praw wyborczych Polek. Ambasadorki składają życzenia
"W 102. rocznicę naszej niepodległości idziemy w imię nas wszystkich - my, wnuczki tych, które wystukały sobie tę niepodległość parasolkami. W imię solidarności, którą możemy i chcemy się podzielić" - dodali w wydarzeniu opublikowanym na Facebooku organizatorzy.
Protesty w kraju trwają od 22 października br., gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale ten nie został jak dotąd ogłoszony.
Czytaj więcej