Szkocja chce kolejnego referendum niepodległościowego
Kolejne referendum niepodległościowe powinno odbyć się na początku kadencji nowego parlamentu - poinformowała Nicola Sturgeon, pierwsza minister Szkocji. Nowa kadencja szkockiego parlamentu rozpocznie się w połowie przyszłego roku. Szkoci opowiedzieli się już za pozostaniem w Zjednoczonym Królestwie w głosowaniu z 2014 roku.
Nicola Sturgeon, pierwsza minister Szkocji oraz przewodnicząca niepodległościowej Szkockiej Partii Narodowej zapowiedziała, że drugie referendum w sprawie odłączenia się od Wielkiej Brytanii powinno się odbyć na początku kadencji nowego parlamentu.
- Powinno być przeprowadzone referendum, z różnych powodów w początkach kadencji kolejnego parlamentu - mówiła pierwsza minister. _ Zamierzam powiedzieć o tym więcej przed wyborami w naszym manifeście, ale wciąż jesteśmy w globalnej pandemii, choć jestem nieco bardziej optymistyczna, jeśli chodzi o jej koniec, niż jeszcze kilka miesięcy temu - powiedziała w BBC.
Pierwszy raz przeciw
W referendum przeprowadzonym w roku 2014 Szkoci zagłosowali przeciw suwerenności. Zmianę podejścia mieszkańców Szkocji do kwestii własnej niepodległości zmieniało się po Brexicie. Znaczna większość mieszkańców tych rejonów Wielkiej Brytanii opowiadała się za pozostaniem w strukturach Unii Europejskiej.
ZOBACZ: Premier Szkocji zapowiada niepodległość swojego kraju
Kroki podejmowane przez rząd w Londynie w związku z pandemią także mogły wpłynąć na wzrost poparcia Szkotów dla własnej niezależności. Polityka Borisa Johnsona w stosunku działań przeciwko pandemii COVID-19, była jednak krytykowana nie tylko w Szkocji, ale w całym Zjednoczonym Królestwie.
Z ostatnich badań opinii wynika, że Szkoci bardziej niż w 2014 roku popierają niezależność. Za odłączeniem się do Wielkiej Brytanii opowiada się od 51 do 59 proc. badanych. Poparcie jest jednak zmienne, gdyż sondaże przeprowadzane w latach 2017-2019 pokazały, że Szkoci są na ogół przeciwni niezależności i chcą pozostać pod władzą Windsorów.
Majowe wybory
Losy referendum zależą od wyniku wyborów do szkockiego parlamentu. Jeśli pierwsza minister Nicola Sturgeon i jej Szkocka Partia Narodowa zwyciężą, będzie to dla niej sygnałem, że Szkoci opowiadają się za organizacją referendum.
ZOBACZ: Boris Johnson stawia ultimatum UE. Podał konkretną datę
Premier Wielkiej Brytanii zapowiedział z kolei, że referendum z roku 2014 jest decydujące i "należy je uszanować". Jednocześnie rząd w Londynie twierdzi, że w najbliższej przyszłości referendum dotyczącego obecności w Zjednoczonym Królestwie w Szkocji nie będzie. Zwycięstwo domagającej się ponownego głosowania partii, może być dla brytyjskiego rządu problemem.
Zjednoczone Królestwo
Związki Szkocji z władzą Anglii rozpoczęły się w siedemnastym wieku. Wówczas tron Anglii objął szkocki król Jakub z dynastii Stuartów. Było to początkiem unii personalnej pomiędzy Anglią a Szkocją, ale oba państwa zachowały odrębność pomimo posiadania tego samego władcy.
Wielka Brytania powstała w 1707 roku, kiedy królowa Anna Stuart połączyła oba królestwa w jedno. Dziś Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej obejmuje Anglię, Irlandię Północną, Szkocję i Walię.
Czytaj więcej