"Polska i Węgry bronią zasad Unii Europejskiej" - wicerzecznik PiS
- "Miekiszonem" minister Zbigniew Ziobro określał tych, którzy gotowi są godzić się na wszystko, co zaproponują partnerzy, podchodząc nieasertywnie do negocjacji - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel w programie "Graffiti" w Polsat News. Zapewnił, że słowa Prokuratora Generalnego nie odnoszą się do negocjacji budżetowych w UE prowadzonych przez premiera Mateusza Morawieckiego.
- Myślę, że ten trop (powiązania premiera z określeniem użytym przez Zbigniewa Ziobrę - red.) jest błędny, bo nie zgadza się z podstawowymi faktami. Wiem, że niektórzy publicyści próbują tak do tego podchodzić. W lipcu ustalenia rady dotyczyły wyłącznie ochrony budżetu przed malwersacjami finansowymi - mówił wicerzecznik PiS.
ZOBACZ: Von der Leyen odpowiada Morawieckiemu. Chodzi o budżet UE
- Temat praworządności, czyli uzależnienia budżetu od kwestii politycznych pojawił się na etapie na etapie negocjacji między Parlamentem Europejskim a Komisją Europejską. To jest temat nowy i tu jest twarde stanowisko Polski - dodawał Fogiel.
"Stracili kontrolę nad własnym krajem"
Wicerzecznik PiS zapewnił, że choć negocjacje trwają Polska nie zgodzi się na żaden mechanizm, który pozwalałby używać "kryteriów uznaniowych", które będą decydować o wypłacie, bądź braku wypłaty pieniędzy. - To byłoby zgodą na to, by za pomocą zakręcania lub odkręcania kurka, decydować o tym, jakie ma być w Polsce prawo i jakie decyzje ma podejmować polski parlament - mówił.
Gość Marcina Fijołka ocenił, że inne kraje poza Polską i Węgrami godzą się na mechanizm praworządności, bo "nie znajdują się na celowniku brukselskich urzędników". - Polska twardo stoi przy swoim zdaniu. Rzeczywiście może być tu wola wielu krajów, by jak najszybciej, niezależnie od tego, czym to będzie budowane, ten budżet przyjąć. Polska i Węgry stoją tutaj na stanowisku obrony nie tylko swojego własnego zdania, ale także obrony zasad na jakich funkcjonuje Unia Europejska - dodawał Fogiel.
ZOBACZ: Szef MSZ o mechanizmie praworządności: chodzi o sprawy dużo ważniejsze niż środki finansowe
Fogiel zapewnił, że negocjacje prowadzone przez Polskę, to nie walka o reformę sądownictwa, ale o to "by Polska przetrwała i mogła funkcjonować". - Jeżeli dziś zgodzimy się na to, by wprowadzać rozwiązania pozatraktatowe, żeby zmieniać zapisy traktatów aktami prawnymi niższego rzędu, to będzie to bardzo niebezpieczny precedens. Za jakiś czas będzie można wprowadzać rozwiązania niekorzystne też dla innych krajów. Tak naprawdę stoimy na straży spoistości Unii Europejskiej - dodawał wicerzecznik PiS.
WIDEO: Radosław Fogiel w "Graffiti"
- Przypomnę, co było powodem brexitu - to, że Brytyjczycy uznali, że stracili kontrolę nad własnym krajem. Przecież hasłem kampanii probrexitowej było "take back control" - odzyskaj kontrolę. My musimy dbać o to, żeby tej kontroli nie stracić - kontynuował, jednocześnie zapewniając, że temat "polexitu" nie istnieje. - Jedynym politykiem, który cokolwiek na ten temat poważnie mówił był Grzegorz Schetyna, który proponował referendum nt. członkostwa w Unii Europejskiej. Właśnie żeby uniknąć tego, żeby komukolwiek w przyszłości przyszły do głowy takie pomysły, trzeba dbać o to, by Unia funkcjonowała w sposób jasny - dodawał.
Rozpad Koalicji Polskiej
Fogiel odniósł się również do rozpadu Koalicji Polskiej. Pytany przez prowadzącego program, czy to go smuci odpowiedział: "niezwykle. Zawsze smucą mnie problemy innych". - Jak słyszymy z wypowiedzi Pawła Kukiza, to jednym z powodów rozpadu tej koalicji było to, że członkowie ugrupowania Pawła Kukiza postanowili wesprzeć rząd w negocjacjach i zachować się propaństwowo. Z kolei PSL był skłonny zgodzić się na wszystko co dyktują nam partnerzy - dodawał Fogiel.
- Zawsze jesteśmy skłonni rozmawiać z każdym, kto chce wesprzeć program Zjednoczonej Prawicy - niezależnie czy są to posłowie Pawła Kukiza, czy jest to ktokolwiek inny - mówił. Zapewniał, że każdy ma "prawo do autorefleksji" i jeśli ktoś chce wesprzeć projekty PiS, to "drzwi są zawsze otwarte".
Wicerzecznik PiS odniósł się też do nieopublikowania w Dzienniku Ustaw wyroku TK ws. aborcji oraz ustawy "covidowej". - Są terminy, które jasno określają czas na publikowanie ustaw. Jesteśmy jeszcze w ramach tych terminów. Jeśli chodzi o wyrok Trybunału, to czekamy na pisemne uzasadnienie, biorąc pod uwagę wagę prawną sprawy - podsumował.
Poprzednie wydania programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej