Pogrzeb Diego Maradony. Legendarny piłkarz spoczął w "Ogrodzie Pokoju"
Diego Maradona w czwartek wieczorem czasu lokalnego spoczął na cmentarzu Jardin de Paz ("Ogród Pokoju") na obrzeżach Buenos Aires. W uroczystości uczestniczyli tylko członkowie rodziny i najbliżsi współpracownicy zmarłego w środę jednego z najwybitniejszych piłkarzy w historii.
Od 6 rano w czwartek tłumy Argentyńczyków żegnały swojego idola. Przykrytą flagą narodową z numerem 10, z jakim grał "Boski Diego", trumnę z ciałem Maradony wystawiono w Casa Rosada ("Różowym Domu"), jak nazywany jest Pałac Prezydencki i siedziba rządu.
EN VIVO | Despedida a Diego Armando Maradona https://t.co/PXSlrWxwC8
— Casa Rosada (@CasaRosada) November 26, 2020
Ostatni hołd narodowemu bohaterowi oddał prezydent kraju Alberto Fernandez, który na trumnie złożył czerwoną koszulkę Argentinos Juniors, swojego ulubionego klubu, w którym karierę zaczął Maradona, oraz jego ministrowie. Na miejscu pojawiły się byłe żony piłkarza i jego dzieci.
Diego es despedido por el país, el mundo, la galaxia entera. Queremos acompañarlo, a él y su a familia. Por eso a través del presidente @alferdez le hicimos llegar nuestro pañuelo: símbolo de amor a los que luchan y están junto al pueblo. #Maradona #DiegoEterno pic.twitter.com/qKP9txNDS9
— Abuelas Plaza Mayo (@abuelasdifusion) November 26, 2020
Trumna z ciałem Maradony miała być wystawiona do godz. 16 czasu miejscowego, więc w pewnym momencie zamknięto długą kolejkę oczekujących, co wywołało niezadowolenie i agresję rozczarowanych kibiców. Doszło do starć z policją, która użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. W efekcie władze zdecydowały się przedłużyć możliwość pożegnania z Maradoną o trzy godziny, ale później tego terminu nie dotrzymały.
Look at the streets of Buenos Aires.. That’s to say Good Bye to the legend 🙏#Maradona pic.twitter.com/swd2pZdEeM
— Kavita Kumble (@kumble_kavita) November 26, 2020
Tysiące rodaków pożegnały Maradonę
Na pochowanie wybitnego piłkarza jeszcze w czwartek naciskali najbliżsi. Przed godz. 18 trumnę z jego ciałem przeniesiono w kierunku karawanu, który po kilku minutach w asyście policjantów na motocyklach ruszył w kierunku cmentarza. Na całej trasie, mimo jej zmiany w ostatniej chwili, trwającego około godziny przejazdu Maradonie towarzyszyły tysiące rodaków. Niektórzy biegli tuż za lub obok samochodu z trumną, inni dołączali do konduktu na skuterach. Ludzie klaskali, krzyczeli, śpiewali, skandowali jego nazwisko, intonowali stadionowe przyśpiewki, rzucali w kierunku auta szaliki, kwiaty. Z drugiej strony nie brakowało łez i autentycznej rozpaczy.
Si no logras comprender lo que generó #Maradona en Argentina, no me interesa tu opinión. Jamás vamos a volver a ver una despedida como esta, por nadie. Ojalá encuentres la paz, Diego. pic.twitter.com/1f7Ad6NYDo
— Nicolas Bruno (@NicolasMBruno) November 26, 2020
Na autostradzie, gdzie nie wstrzymano ruchu, karawan przebijał się między samochodami, które jednak zatrzymywały się, a kierowcy włączali klaksony. W położonych najbliżej drogi domach ludzie wychodzili na balkony i dachy.
ZOBACZ: Argentyna: tysiące ludzi żegnają Maradonę. Wielkie czuwanie przy trumnie mistrza
Do położonego na przedmieściach stolicy "Ogrodu pokoju", do którego dostępu strzegł kordon policji, kondukt żałobny dotarł o godz. 19. Maradona spoczął w grobowcu obok swoich rodziców - Dony Toty i Don Diego, jak byli nazywani w ojczyźnie. W ceremonii na cmentarzu, pod specjalnie przygotowanym namiotem, uczestniczyli tylko członkowie rodziny i najbliżsi współpracownicy, łącznie około 30 osób, pracującego ostatnio jako trener Gimnasii La Plata legendarnego piłkarza.
Kondukt żałobny z trumną z ciałem #Maradona dotarł już, po wielu przystankach wymuszonych przez zgromadzonych wzdłuż trasy kibiców, na położony poza Buenos Aires cmentarz Bella Vista. Za chwilę rozpocznie się prywatna ceremonia pogrzebowa. #Argentyna pic.twitter.com/AEjfMRRgC9
— Tomasz Surdel (@TomekSurdel) November 26, 2020
"Po przemówieniu księdza oklaski mieszały się ze łzami, aż wreszcie nastąpiło ostatnie pożegnanie z Diego najbliższych mu osób. Maradona już spoczywa w pokoju" - napisała gazeta "La Nacion".
"Legenda będzie żyć wiecznie"
Wszystkie argentyńskie media przez cały dzień relacjonowały uroczystości żałobne. Telewizja publiczna na podzielonym na cztery części obrazie pokazywała aktualne wydarzenia w centrum miasta, przejazd konduktu, obraz z cmentarza oraz przypominała najbardziej spektakularne zagrania i gole Maradony. Największe portale internetowe prowadziły relację "minuta po minucie".
"Bolesne pożegnanie", "Najsmutniejsze popołudnie Argentyńczyków", "Diego zmierza do nieba", "Legenda będzie żyć wiecznie", "Diego, z Tobą do końca" - to niektóre tytuły z argentyńskich mediów.
ZOBACZ: Diego Maradona nie żyje. Majewski: był zawodnikiem niezbędnym, wręcz koniecznym
Po zmroku na Pałacu Prezydenckim w Buenos Aires pojawiła się iluminacja z postacią Maradony trzymającego w ręku Puchar Świata i napisem: "Diego, dziękujemy!".
Do soboty w Argentynie trwa żałoba narodowa ogłoszona przez prezydenta.
Zatrzymanie akcji serca
Maradona, który poprowadził jako kapitan reprezentację Argentyny do mistrzostwa świata w 1986 roku i wicemistrzostwa cztery lata później, grał w takich klubach, jak Argentinos Juniors, Boca Juniors, Barcelona czy Napoli. Po zakończeniu kariery pracował jako trener, m.in. był selekcjonerem drużyny narodowej na mundialu w Niemczech w 2006 roku.
ZOBACZ: Świat żegna Diego Maradonę. "Najlepszy ze wszystkich", "bawił się grą"
Nie było tajemnicą jego uzależnienie od alkoholu i narkotyków, które były przyczyną kłopotów już w trakcie kariery zawodniczej. Od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem, spowodowane wyniszczającym trybem życia, nadwagą i używkami. Na początku listopada przeszedł operację mózgu po wykryciu krwiaka podtwardówkowego, choć do szpitala trafił z objawami anemii, odwodnienia i wyczerpania organizmu oraz depresji. Opuścił klinikę po dziewięciu dniach.
Zmarł w środę w wieku 60 lat. Według nieoficjalnych informacji, sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu był poważny obrzęk płuc prowadzący do zaostrzenia przewlekłej niewydolności serca i w konsekwencji zatrzymanie jego akcji. Prokuratura po wstępnych oględzinach wykluczyła udział osób trzecich, nie stwierdziła też znamion przestępstwa.
Czytaj więcej