Chiny. Lekarze handlowali organami zmarłych. Bliskim podsuwali fałszywe formularze

Świat
Chiny. Lekarze handlowali organami zmarłych. Bliskim podsuwali fałszywe formularze
pixabay/sasint; Zdj. ilustracyjne
Lekarze oszukiwali rodziny zmarłych. Organy sprzedawali osobom prywatnym

Sześć osób, w tym kilku lekarzy zostało skazanych za nielegalne pobieranie i handel organami pacjentów - informują chińskie media. Bliscy zmarłych byli przekonani, że podpisując formularz w szpitalu pomagają ciężko chorym osobom.

Proceder miał miejsce w latach 2017-18 - lekarze ze szpitala w okręgu Huaiyuan w prowincji Anhui we wschodnich Chinach nielegalnie pobrali i sprzedali organy od 11 osób. Sprawa ujrzała światło dzienne dopiero teraz, gdy syn jednej z ofiar postanowił poinformować o sprawie media.

 

ZOBACZ: Matka oskarżona o zabicie dwóch córek. "Mówiła o sprzedaży organów"

 

Osoby działające w ramach siatki skupiały się głównie na pacjentach przywiezionych do szpitala po wypadkach samochodowych oraz tych z poważnymi uszkodzeniami mózgu. Gdy wiadomo było, że pacjenta nie da się już uratować, szef oddziału intensywnej terapii Yang Suxun zwracał się do rodziny zmarłego z pytaniem, czy zgadzają się oni na pobranie organów. Przekonywał, że mogą uratować komuś życie.

Operacja w vanie

W przypadku wyrażenia zgody, rodzina podpisywała przygotowany przez oszustów formularz. Papier zamiast do władz szpitala, trafiał do kosza. Gdy pacjent zmarł, jego ciało było przenoszone do podstawionego pod szpitalem vana imitującego karetkę. To właśnie tam, w tajemnicy odbywała się operacja usunięcia narządów. Organy były sprzedawane osobom prywatnym, bądź innym szpitalom, które miały kontakt z grupą.

 

Siatka działała ponad rok, do momentu, gdy syn jednej z ofiar nie nabrał podejrzeń co do wypełnionego wcześniej formularza. Shi Xianglin zauważył, że rubryki, które miały zawierać szczegółowe dane, w ogóle nie były wypełnione. Szukając informacji, gdzie trafiły organy pobrane od jego matki, zorientował się, że pekińskim Centrum Administracyjnym Dawstwa Narządów nie ma wzmianki o zmarłej ze szpitala w Anhui. Mężczyzna powiadomił o sytuacji służby.

Problem od lat

Ostatecznie wyroki w sprawie usłyszało sześć osób - lekarze i pracownicy szpitala zostali skazani na kary od 10 do 28 miesięcy pozbawienia wolności.

 

ZOBACZ: Powstały roboty, które na masową skalę produkują sztuczne ludzkie narządy

 

Zarówno wyrok pierwszej instancji w lipcu, jak i odrzucenie apelacji w sierpniu przeszłoby bez echa, gdyby Shi Xianglin nie zdecydował się na opowiedzenie swojej historii lokalnym mediom.

 

BBC przypomina, że Chiny od lat walczą z problemem braku dostępności organów. Przez lata szpitale pobierały narządy od straconych więźniów co spotykało się z krytyką ze strony reszty świata. Praktyka ta, według zapewnień władz, miała zostać ostatecznie przerwana w 2015 r.

bas/sgo/ BBC, 9news.com
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie