Brali pożyczki, tracili dorobek życia. CBŚP rozbiło grupę
Policjanci CBŚP ustalili, że w umowach dotyczących wysoko oprocentowanych pożyczek znajdował się zapis dotyczący przewłaszczenia nieruchomości. Osoby znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej, podpisując pożyczkę, traciły często dorobek życia. Ten proceder zakończyli policjanci CBŚP. Zarzuty usłyszało 13 osób.
Policjanci z CBŚP wraz z prokuraturą prowadzą śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej. Członkowie tej grupy udzielając wysoko oprocentowanych i krótkoterminowych pożyczek, przejmowali nieruchomości stanowiące zabezpieczenie ich spłaty.
Według ustaleń śledczych grupa mogła działać w latach 2010-2015 na terenie niemal całego kraju. W tym czasie mogli oszukać wiele osób, przejmując od nich 44 nieruchomości, o łącznej wartości kilkunastu mln zł.
ZOBACZ: Na konto kolegi zaciągnął kilkanaście pożyczek
Z ustaleń policjantów wynikało, że osoby będące w bardzo trudnej sytuacji życiowej, które wcześniej zaciągnęły pożyczki w instytucjach finansowych, a nie mogły ich spłacić, wpadały w macki zorganizowanej grupy przestępczej.
Poszkodowani znajdowali w prasie lub w internecie ogłoszenia, gdzie proponowano wysokie pożyczki gotówkowe pod zastaw nieruchomości, z krótkim okresem spłaty. Pożyczki te udzielane były nie przez instytucje finansowe, ale przez osoby prywatne.
Zatajone prowizje
Wysokość pożyczek wahała się od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych, a czas na ich spłatę wynosił od kilku miesięcy do roku. Wartość nieruchomości stanowiących zabezpieczenie spłaty pożyczki kilkukrotnie przekraczała wartość niespłacanej pożyczki.
Z ustaleń śledczych wynika również, że czasem kwota rzeczywiście wypłaconej pożyczki była niższa niż ta wskazana w akcie notarialnym. Zdarzało się także, że po podpisaniu umowy okazywało się, że pokrzywdzeni zobowiązani są pokryć zatajone przed nimi prowizje pożyczek w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Umowy konstruowane były w ten sposób, iż w przypadku braku spłaty pożyczki pożyczkodawca kierował sprawę do sądu o przejęcie nieruchomości, która stanowiła zabezpieczenie spłaty.
ZOBACZ: Mechanik-rajdowiec "pożyczył" auto klientki. Z samochodu wypadł silnik i odpadły koła
Oczywiście klauzula taka umieszczona była w umowie pożyczki. W lutym 2019 roku, policjanci CBŚP przeprowadzili pierwszą realizację w sprawie, w rezultacie której zatrzymano pięć osób. Wówczas w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi przedstawiono im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wyzysku kontrahenta (lichwy) oraz oszustw.
Na poczet przyszłych kar zabezpieczono od podejrzanych mienie o łącznej wartości około 1,5 mln zł. Kolejne czynności w sprawie pozwoliły na uzupełnienie zarzutów podejrzanym oraz zabezpieczenie od nich mienia na poczet przyszłych kar w kwocie kolejnych 2 mln zł.
W ostatnim czasie policjanci z Zarządu w Łodzi CBŚP przeprowadzili kolejną realizację w sprawie, podczas której zatrzymano kolejne osoby. Wówczas także zabezpieczono dokumentację, która jest dokładnie analizowana.
Co najmniej 30 pokrzywdzonych
Obecnie sprawa jest wyjaśniana przez Pomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, gdzie doprowadzono zatrzymanych. W prokuraturze przedstawiono im zarzuty dotyczące wyzysku kontrahenta (lichwa) i oszustw, dodatkowo czterem osobom zarzuca się udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Decyzją sądu trzech podejrzanych zostało tymczasowo aresztowanych.
ZOBACZ: Lichwiarska pożyczka. Zamieszany były policjant i jego żona - sędzia. "Państwo w Państwie"
Dotychczas ustalono 30 osób pokrzywdzonych, natomiast wartość szkody wynosi prawie kilkanaście milionów złotych. Grozi im do 15 lat więzienia.
Sprawa ma charakter rozwojowy, prokuratorzy nie wykluczają dalszych zatrzymań.
Czytaj więcej